Playback

Wiele osób pyta się dlaczego katuję się oglądaniem TVPInfo lub TVN24.Proste. Mam nadzieję - czasami - bardzo rzadko posłuchać coś na żywo, bo zwykle słucham z playbacku. Nawet to "na żywo" jest specyficzne - konferencje prasowe Premiera przypominają pytania do kandydatek na miss - wcześniej wykuły odpowiedzi na blachę, pytający nie mają zamiaru skompromitować kandydatki i broń Boże nie wychylają się poza scenariusz. Jak jednak sie wychyla to nasza Miss ma rzecznika prasowego, który utnie krótko - Pan Premier nie ma czasu.

Ale takie gratki jak występ na żywo trafiają się rzadko. Ostatnio w czasie kampanii wyborczej - tam nie dawało się puścić z playbacku i widzieliśmy klasę kandydatów. Kandydat Platformy najczęściej przypominał Mandarynę - tyle tylko, że to chłop ze wsi, zahartowany w bojach, więc ustawał na scenie i nie uciekał z płaczem. Za to piosenka była ciągle taka sama - idziemy środkiem drogi, nie kryjcie się po rowach...po dwóch wiecach mogłabym sama wygłaszać te dyrdymały.

No, ale już niestety po kampanii i jesteśmy skazani na playback. A z niego leci ta sama taśma - euro, zmiana konstytucji, Palikot, niestety powódź ( piszę niestety, bo to taki samograj, można latać nad zalanymi Błękitnym, ale można też po ryju dostać), Migalski, Kutz, Palikot, Niesiołowski, Poncyliusz, torebkę Szczypińskiej sprzed trzech lat się otrzepie, Palikot, szalone oczy Macierewicza, rozłam w PISie, Palikot, krzyż, obrońcy krzyża, przeciwnicy krzyża, aborcja, eutanazja, nowa partia Palikota, czy Migalskiego przyjmą do PO,  Pani Pitero ? no, Pani powie, przecież za to Pani płacimy.

Kolejność puszczania taśm dowolna, no, czasami trzeba się nie omylić i puścić coś aktualnego, ale zwykle nie ma to żadnego znaczenia. Dzisiaj słuchałam pana Kika - wypowiadał się na temat Listu Prezesa. Nie mam siły streszczać bzdur, nie miały z Listem nic wspólnego, proponuję nagrać wszystkich ekspertów i komentatorów i puszczać z taśm, będą oszczędności, a przecież mamy kryzys.

Jednak najbardziej ciekawi mnie kto PUSZCZA te taśmy? Bo we wszystkich gazetach i telewizorniach leci ta sama piosenka.

I nie łudźcie się, że "kochamy znane piosenki", w końcu nam się może znudzić. Wszystkim.