Krótki poradnik dla wychodzących z partii

Odcinek pierwszy

Pora roku

Musimy poważnie się zastanowić KIEDY wychodzimy ze swojej partii.

Każda pora roku niesie jakieś niebezpieczeństwa.

Sezon ogórkowy - dziennikarze niby chętni, ale część z nich na wakacjach. Elektorat nawet jeśli w domu a nie w Tunezji to ostatnia rzecz, o której chciałby myśleć w wakacje to polityka.

Odpada

Wczesna jesień? Już lepiej, ale też mnóstwo tematów może przysłonić narrację. Dziennikarze mają mnóstwo tematów: dziecko pierwszy dzień w żłobku/przedszkolu/szkole podstawowej/gimnazjum/średniej.

Można bębnić 24h/dobę oczywiście umiejętnie omijając rafy w rodzaju koszt wyprawki pierwszoklasisty czy ceny podręczników. Ale już ważyć tornister można bezpiecznie przy okazji promując najnowszy model na kółkach.

Najgorsze co można zrobić to wyjść na przełomie jesieni i zimy.

Tygodniami będzie można mówić o ataku zimy na bezbronne miasta i wioski. Przebitki na paraliż w Wielkiej Brytanii.
W końcu Platforma jeszcze nie rządzi w niebie, więc temat super bezpieczny. W przeciwieństwie do wiosennej czy czerwcowej powodzi.

I tu wychodzi ta wstrętność i przewrotność Krwawego Jara. Jak on tak mógł??? Wyrzucić w przeddzień mrozów????

Mógł być nieustający Festiwal Medialny a tu nic. Śnieg przykryje OFE, budżet i finasowanie partii. Nowa partia ze swoim przesłaniem "Cały ogień na Kaczyńskiego" chwilowo niepotrzebna. A tu Kongres się zbliża szybkimi krokami.

Czy delegaci dojadą??

Darmowa porada dla  "jeszcze się wahających". Wstrzymajcie się chwilowo. Nikt nawet nie zauważy, że wstąpiliście do Najważniejszej Polski. Teraz najważniejsza jest Polska Pod Śniegiem. Nawet jeżeli chwilowo pogoda odpuści to mamy Boże Narodzenie -  rodzina, prezenty, Kevin sam w domu. Mieszanie do tego polityki może okazać się niestrawne, redaktorzy nie dodadzą do świątecznego bigosu.

Więc kiedy? Nie mam pojęcia,  śledzcie prognozy długoterminowe. Może około kwietnia?