Dziennikarzom dedykuję
Politycy i dziennikarze są ze sobą nierozerwalnie związani. Czasami te związki są luźne, czasami patologiczne, ale zawsze są. Dziennikarze też ludzie, powinni być obiektywni, ale to zrozumiałe - mają swoje sympatie i antypatie i nie zawsze pokrywa się to z ich poglądami politycznymi. W końcu my też tak mamy - prawda?
Czasami jest to symbioza typu grzyb- korzenie roślin, czasami raczej typu ukwiał-pustelnik. Ale zawsze mówimy o korzyściach obustronnych. Jedni czerpią większe, inni mniejsze. Ale są sytuacje, kiedy te stosunki zamieniają się w pasożytnictwo. Wtedy ta druga strona jest tylko stroną dającą. Korzyści nie odnosi żadnych, tylko straty. Ale kiedy pozbędzie się pasożyta to i on ma przechlapane - albo szybko sobie znajdzie innego żywiciela, albo padnie z głodu - dwuletnie czekanie w przypadku np kleszczy można założyć, w przypadku dziennikarzy raczej nie.
Tak, pan Błaszczak pewnie przyszedł dzisiaj do programu pani Olejnik z postanowieniem - nie dać sobie jeździć po głowie jak tydzień temu. Może nawet umówił się z nią ( nie mam dowodów), że będzie milsza? No,ale pani Monika jak skorpion - nie potrafiła zmienić swoich przyzwyczajeń. I do tego ułatwiła sprawę - wygłosiła tekst pod tytułem: Może Pan do mnie nie przychodzić. Dziwicie się, że skwapliwie skorzystał? Ja nie, dziwię się że dopiero teraz.
Pani Olejnik nie jest jedynym dziennikarzem a pan Błaszczak jedynym politykiem wybierającym sobie programy. Może wziął przykład z pana Napieralskiego? Pani Paradowska ostatnio się skarżyła, że go zaprasza, a on przychodzi jedynie do pana Żakowskiego.
O sympatiach i antypatiach innych polityków nie wspominam.
Więc - do TVN24 tak- ale np do pana Rymanowskiego. Do "Kropki nad i" nie. Do Trójki tak, do Radia Zet nie. Chyba widzicie różnicę?
A pani Monika albo zmieni maniery albo niech się kisi w sosie polityków koalicji i koncesjowanej opozycji.
Bo my chcemy czasami usłyszeć coś więcej niż krzyki. I nie każdy polityk musi być wyćwiczony w krzyżowaniu języków. To tylko miły dodatek do jego głównej działalności.
Ufka we własnej osobie :)
Skąd czytacie
A tyle czyta teraz :)
/
" />
Złota myśl RRK
PSL nie musi - PSL CHCE! Nie opuszcza się zwycięzcy - co najwyżej można się z nim targować i więcej uzyskać. A co ma PiS do zaoferowania PSL? Swoją nędzną koalicję z SLD? Odpowiedz sobie sama - czy lepiej dzielić łupy na trzy, czy na dwa?
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości