No niestety - SLD nie ma jednego IO. Można wyróżnić trzy główne grupy, chociaż jest kilka podgrup, ale mniejszych liczebnie.
IO 3‘
Grupuje się w okolicach Ordynackiej, chociaż w mniejszych dawkach występuje w całym kraju - raczej w dużych miastach. Praca - różnie - spółki skarbu państwa, instytucje i instytuty państwowe, firmy prywatne ( zwykle zakupione od państwa - polska firma w polskich rękach!).
Sport? - tenis, golf, bilard - te klimaty. Hobby? - kolekcja szwajcarskich zegarków.
IO 3’ odżywia się owocami morza, sushi i kawiorem, w ostateczmości dziczyzną. Ma żonę i zwykle z nią się nie rozwodzi - nie dlatego, że tak ją kocha, ale po prostu interesy łączące tę parę są silniejsze od innych więzów.Żona przydaje się także w innych celach - IO jest zwykle agnostykiem ( rzadko ateistą), ale żona jest wierząca. Zawsze przyjemniej wygląda ślub córki w katedrze czy pogrzeb członka rodziny z orszakiem biskupów. Oczywiście posiadanie żony nie jest równoznaczne z wiernością - IO ma na boku młodą kochankę a żona boy frienda lub przyjaciółkę.
IO 3“ to z kolei Nowy Świat. Żywi się kawą i papierosami, ubiera w wyświechtane sztruksy i wyciągnięte swetry. Tak Grzesiu, nie tylko pisiaki czytają książki - ten rodzaj lewicowców także. Chociaż chyba nie muszę wspominać, że lektury są jednak inne - "Z Marksem przez stulecia", " Jak zostałem czerwonym Khmerem" "Zielona książeczka".
IO tego rodzaju odżywia się głównie papierosami i kawą, dlatego ma kłopoty z obaleniem kapitalizmu, bo nie potrafii nawet obalić trzeciego kufelka piwa. Jest chętnie zapraszany do różnego rodzaju mediów a utrzymuje się z dotacji państwowych ( pisma i pisemka) - kto by nie rządził dotuje hojnie, bo ten rodzaj lewicowca należy do gatunków chronionych. IO posiada partnerkę lub partnera, czasami może być też singlem.Dzieci nie posiada, bo to burżuazyjny przeżytek.
IO 3”’ ubiera się w wyciągnięty dress i klapki. Nie ma partnerki - ma konkubinę. Jednak w pewien sposób można mówić o partnerstwie, gdyż konkubina pije razem z nim ( wódka z Biedronki, bimber, w ostateczności - denaturat) i nie tylko jest przez niego bita, ale sama też potrafi mu przylać. IO utrzymuje się z renty własnej lub emerytury mamusi, czasami też z zasiłków celowych - dzieci u niego dostatek - jego, konkubiny i wspólne. Jak opieka społeczna się wkurzy, to dzieci mu zabiera, ale to żaden kłopot, zawsze można zrobić nowe.
IO z tej grupy na pewno zagłosuje na SLD ( o ile będzie trzeźwy w dniu wyborów) bo chociaż się specjalnie nie interesuje polityką to czasami do niego dociera z telewizora jak to NL ( naczelni lewicowcy) pochylają się nad nim z troską. Nieszczęsny nie wie że kiedy tylko dojdą do władzy obetną wszystkie zasiłki i dopłaty oraz sprawdzą czy na pewno nie włada żadnym członkiem ( renta).
Tak więc jedyne co mnie dziwi to nie to, że SLD ma 20%. Ja jestem zadziwiona, że nie osiągnął 40!!
Ufka we własnej osobie :)
Skąd czytacie
A tyle czyta teraz :)
/
" />
Złota myśl RRK
PSL nie musi - PSL CHCE! Nie opuszcza się zwycięzcy - co najwyżej można się z nim targować i więcej uzyskać. A co ma PiS do zaoferowania PSL? Swoją nędzną koalicję z SLD? Odpowiedz sobie sama - czy lepiej dzielić łupy na trzy, czy na dwa?
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości