Pzpn ostatecznie nie dopuscil Widzewa do gry w ekstraklasie, oficjalnym tego powodem jest dawna sprawa korupcyjna, ktora miala miejsce przed objeciem klubu przez nowego wlasciela, pana Sylwestra Cacka. Widzew jest w tym momencie jedynym klubem, który został ukarany degradacją za działania jednej osoby, której nawet nie postawiono aktu oskarżenia. Warto przypomniec, ze Rzecznik Dyscyplinarny PZPN deklarowal, ze kluby będą karane tylko w sytuacji istnienia zorganizowanego mechanizmu korupcyjnego.
Ostatni rok Widzew spedzil w pierwszej lidze, ktora wygral z przewaga kilku punktow nad nastepnym zaglebiem. Widzew stal sie klubem poukladanym finansowo i organizacyjnie, transparentnym, z wizja walki o najwieksze trofea w Polsce. Trudno oprzec sie wrazeniu, ze wielu prominentnym osobom, zwiazanym z innymi osrodkami pilkarskimi nie zalezalo na silnym Widzewie w ekstraklasie. Stad tez takie a nie inne decyzje i ostateczna porazka tego zasluzonego dla Polskiej pilki klubu. Mam nadzieje, ze klub ten pomimo niecheci pzpenu pokaze swoj charakter i nadal bedzie myslal o mistrzostwie Polski i grze w Europejskich pucharach, pomimo gry w pierwszej lidze.
Kolejnym klubem poszkodowanym przez pzpn jest Lodzki Klub Sportowy, ktory najprawdopodobniej nie zagra w ekstraklasie z powodu uchybien wniosku jaki kazdy klub musi zlozyc przed rozgrywkami. Nie wiem dokladnie o jaki wniosek i uchybienia chodzi, ale powstaje pytanie, czy to naprawde jest wystarczajacy powod na to, zeby klub, ktory walczyl jak lew o utrzymanie i ta rywalizacje wygral, przegral teraz przy stoliku pzpenu z zespolami pilkarsko slabszymi? Rece opadaja.
Uwazam, ze jedynie trzesienie ziemi lub jakis kataklizm moze cos zmienic w tej organizacji. Poki co czekaja nas kolejne niespodzianki, balagan i zalatwianie spraw po cichu, bo w mentalnosci tych ludzi niewiele sie zmienilo od czasow komuny.
Mam nadzieje, ze pzpn czekaja teraz procesy i wysokie odszkodowania, ale co tam dla nich, przeciez i tak nie zaplaca z wlasnej kieszeni.
Inne tematy w dziale Rozmaitości