Polskie spoleczenstwo jest chore. Glownym powodem tej choroby jest dziedziczny brak poszanowania prawa, stad tez wynika ogolne przyzwolenie na rozne przekrety i korupcje, oraz brak swiadomosci, ze nepotyzm i kastowosc roznych grup stoja na drodze pelnego rozwoju spoleczenstwa. Owszem , gdy mowa o przekretach tych na gorze mozna zaobserwowac powszechny sprzeciw, ale brakuje swiadomosci, ze “ryba psuje sie od glowy “ to tylko slogan, objaw szerszego zjawiska , ktore istnieje zarowno we wladzy jak i w szerokich kregach spoleczenstwa. Dlaczego tak sie dzieje? Automatycznie nasuwa mi sie mysl o polskich elitach wymordowanych podczas ostatniej wojny, a wraz z ich smiercia o konicu etosu sluzby Polsce. Moze troche naiwnie, ale zakladam, ze byly one w stanie poprowadzic narod ku silnej, praworzadnej Polsce.
Ci co przyszli po nich nie byli zainteresowani przejeciem ich sposcizny, a spolecznstwo przyjelo postawe opozycji wobec wszystkiego co plynie z gory, stad tez wzmocnienie niecheci wobec pewnych norm , zasad i regulacji, nawet tych zupelnie niezwiazanych z komunistyczna ideologia. Latwiej bylo wytlumaczyc sobie wszelkie kradzieze, akty wandalizmu itp jesli byly skierowane przeciwko komunie a nie wlasnemu panstwu. Postawe ta mozna zauwazyc rowniez dzisiaj, choc zyjemy w demokratycznym panstwie, a komuna juz sie skonczyla, jak twierdza niektorzy.
Ciagla opozycja wobec panstwa podczas zaborow, w czasie okupacji niemieckiej i sowieckiej, choc jak najbardziej uzasadniona, musiala spowodowac w mentalnosci Polakow gleboko zakorzeniona niechec wobec prawa.
Krotka przerwa w postaci Drugiej Rzeczpospolitej byla jakims przelomem i mozna zakladac ,ze w srodowiskach patriotycznych postawy negatywne byly naturalnie eliminowane przez etos sluzby krajowi, w ktorych “Glod Polski “ byl wyrazny . Warto by bylo przy okazji przyjrzec sie miarodajnym badaniom na temat korupcji pod koniec lat 30, moglo by to wiele wyjasnic. Byc moze etos sluzby krajowi, ktory rzeczywiscie istnial, mial niewielki wplyw na funkcjonaowanie panstwa i nie byl w stanie zapobiec negatywnym zjawiskom takim jak korupcja i nepotyzm. Byc moze nie zdazyl jeszcze przyniesc oczekiwanych rezultatow, stac sie czescia mentalnosci Polakow. Stad wynikac moze potrzeba mitow o Drugiej Rzeczpospolitej tworzonych przez nastepne pokolenia spragnione lepszej Polski.
Chcialbym zeby Polacy byli swiadomi, ze brak kultury prawnej w to ograniczony rozwoj. Ale biorac pod uwage zlozonosc zjawiska i brak woli zmian tych, ktorzy maja rzeczywisty wplyw na myslenie zwyklych ludzi, trudno byc dobrej mysli. Polskie korporacje prawnicze, dzienikarskie i lekarskie, glowne sily polityczne i medialni potentaci nie sa zainteresowanie dyskusja, ktora mogla by prowadzic do przewartosciowania obecnego stanu i spowodowac utrate ich przywilejow. Balagan prawny, brak wolnej konkurencji, nieoficjalne zalatwianie spraw, a w niektorych przypadkach korupcja to obraz Polski po 89 roku. Gdy dodamy do tego jeszcze brak swiadomosci zwyklych ludzi o potrzebie czytelnych regol prawnych i przyzwolenie na lamanie prawa we wlasnym srodowisku, to widzimy jak chorym krajem jest Polska.
