ulanbator ulanbator
822
BLOG

Rzeczywistosc, oraz rzeczywistosc medialna GW

ulanbator ulanbator Rozmaitości Obserwuj notkę 16

Codzienne wizyty na stronach internetowych zwiazanych z "wyborcza" nie przynosza mi zadnych wymiernych korzysci, poza jedna, mianowicie, coraz wieksza swiadomoscia jak nie powinien wygladac przekaz medialny w demokratycznym (wolnym?) kraju.
 
I nie chodzi mi tutaj o wlasne wynurzenia pracownikow "gazety". "Agora" to w koncu prywatna spolka i opinie jej dziennikarzy sa ich prywatna sprawa. Problemem (wiem ze nie odkrywam w tym momencie Ameryki) jest zaniechanie przez nich swietej zasady jaka powinna obowiazywac w mediach w wolnym kraju, czyli oddzielania informacji od opinii. Dodalbym jeszcze do tego wybiorcze ukladanie newsow, w ten sposob, aby do masowego odbiorcy docieraly glownie informacje, ktore dziennikarze "gazety" uwazaja za "godne" rozpowszechniania, a pomijanie tych ktore takiego miana sie u nich nie dorobily.
 
Nie mozna tego typu praktyk nazwac inaczej jak stwarzaniem wlasnej rzeczywisci medialnej, ktora bardziej przypomina propagande, niz to co media w wolnym kraju powinny robic, czyli rzetelnie informowac spoleczenstwo.
 
Przykladow tego typu praktyk w "gazecie " mozna znalezc na peczki. Chociazby wczorajszy: na stronach "gazeta.pl" fakt przeniesienia meczu Polska vs Francja z Gdanska do Warszawy z powodu opoznien w budowie stadionu w Gdansku, zostal tam jedynie w niewielkim stopniu odnotowany. Informacja ta nie zostala nawet wyluszczona.
 
Pomijanie pewnych informacji a faworyzowanie innych nie musi przesadzac w kazdym przypadku o braku standartow o ktorych mowa, jednak w tym przypadku tak wlasnie jest. Bo wystarczy wziac pod uwage jej wazkosc, oraz kontekst tej sprawy, czyli obecne zaangazowanie "gazety" w wojne z kibicami.
 
Aby to bardziej uwidocznic wystarczy zestawic brak nalezytej informacji "gazety" o przeniesieniu meczu z Gdanska do Warszawy, z jednej strony, do jej  "oprawy"  jaka pojawila sie tam po jednej z ostatnich kolejek pilkarskiej Ekstraklasy, zdrugiej strony. Przypomne tylko wyluszczone tytuly gorujace nad wszystkimi innymi newsami, ktore pojawily sie tam wtedy w tym samym momencie na stronie glownej : Jak kibole sterroryzowali kibiców na Widzewie" , "Ekstraklasa. Kibole na Wiśle bez monopolu" czy wreszcie "PO wystrzelilo poparcie".
 
Nawiasem mowiac, to to ze stadion w Gdansku na mecz z Francja nie bedzie gotowy na czas jest spektakularna porazka Rzadu. Zreszta jedna z wielu w temacie Euro. Najwieksza z nich moze byc niedokonczenie na czas autostrady z Lodzi do Warszawy, co spowoduje brak odpowiedniego polaczenia drogowego Europy Zachodniej z jednym z glownych centrow turnieju- Warszawa. Od dawna trabia o tym kibice m.in. w slynnym hasle na banerach, ktore do niedawna ( do czasu ustanowieniu na stadionach cezury) mozna bylo obserwowac na stadionach: Projekt Euro 2012: stadiony- przeplacone, autostrady- nie bedzie, dworce - przypudrowane, lotniska- prowincjonalne. Temat zastepczy kibice- Rzad zadowolony.

"Gazeta" idac ramie w ramie z Rzadem, po raz kolejny udowadnia ze w obliczu walki z politycznym wrogiem, jakim w tym wypadku sa "kibole", podobnie jak wczesniej "kaczysci", standardy rzetelnego dziennikarstwa ma po prostu gdzies.

Nic nie ukazuje bardziej dobitnie braku rzetelnosci "gazety" jak manipulowanie fotografiami, co wraz z jej newsami o lekkim zabarwieniu negatywnym, ma zapewne na celu rozszerzanie i podtrzymywanie wsrod publiki jej wlasnych antypatii. Jest to wysublimowany rodzaj manipulacji, ktora trudno dostrzec na pierwszy rzut oka. A biorac pod uwage chociazby fakt, ze wiekszosc odwiedzajacych internetowe strony jedynie skanuje to co widzi, bardzo skutecznej. Goscie witryn interenetowych raczej nie analizuja tego co czytaja lub widza, i nie probuja tego porownac z innymi zrodlami informacji. Liczy sie dla nich glownie naglowek i fotografia, i na podstawie tego wyrabiaja sobie opinie.

Nikt, jak sie zdaje, nie odczul tych praktyk "gazety" bardziej bolesnie niz bracia Kaczyscy, glownie Sp. Lech, ktory za zycia jako Prezydent podlegal zmasowanemu atakowi medialnemu, glownie wlasnie za pomoca fotografii, ktore zawsze ukazywaly go w "zlym swietle". Dopiero po smierci zaznal on odrobine "laski", gdy okazalo sie, ze "gazeta" dysponuje "normalnymi" jego zdjeciami, bez grymasow, min itp. 

I na koniec warto dodac, ze wysokie standardy dziennikarstwa niektorych mediow swiecie nie sa fikcja. Ich ostoja od lat pozostaje chociazby BBC. I irytuje fakt, ze BBC nieswiadomie uwaza "gazete" za dobry przyklad wolnych mediow w Europie Srodkowo- Wschodniej, i czesto ja cytuje. Gazete ktora jest dokladna odwrotnoscia standardow jakie w BBC obowiazuja.

 

 

 

 

ulanbator
O mnie ulanbator

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (16)

Inne tematy w dziale Rozmaitości