Feminizm nie jest jednorodnym ruchem i jest podzielony na wiele prądów, więc odniosę się po prostu do kwestii przezeń poruszanych.
Wszyscy ludzie, niezależnie od płci, powinni być równi wobec prawa. Zabranianie kobietom (czy komukolwiek innemu) posiadania majątku, prowadzenia własnego interesu, prowadzenia samochodu czy wybieranie za nie kogo mają poślubić, itd. jest złe i niedopuszczalne. Dyskryminacja nawet jeśli nazwiemy ją pozytywną (dyskryminacja pozytywna) jest niesprawiedliwa i niedopuszczalną. Obowiązkowe parytety na listach wyborczych, czy w zarządach spółek, są pogwałceniem równości wobec prawa.
Kwestia różnej płacy za tą samą pracę. Podobno kobiety dostają mniej pieniędzy za tą samą pracę. Odwróćmy to zdanie. Mężczyźni dostają więcej pieniędzy za tą samą pracę. Że niby ci "chciwi kapitaliści" dopłacają innym facetom do pensji, w imię jakiejś męskiej solidarności? Przecież mogą zamiast nich zatrudnić kobiety i więcej zarobić, tak? Ci którzy twierdzą, że kobiety dostają mniej pieniędzy za tą samą pracę zazwyczaj przytaczają różne statystyki. "Są trzy rodzaje kłamstw: kłamstwa, bezczelne kłamstwa i statystyki." - Mark Twain Czynników, które trzeba uwzględnić przy takiej statystyce, są setki jeśli nie tysiące. Brak kilku z nich może w sposób znaczący wpłynąć na wynik badań statystycznych, a osób które w imię "wyższych celów", lub dla pieniędzy, są gotowe kłamać i fałszować dane, nigdy nie będzie brakowało. Ciekawy opis tej kwestii można obejrzeć tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=1oqyrflOQFc
Wiek emerytalny w wielu krajach jest różny dla kobiet i mężczyzn. W ogóle przymusowy system emerytalny jest zły, ale jak to że przez wiele lat, mężczyźni w tym państwie musieli pracować 5 lat dłużej do emerytury, ma się do tez o wyzyskiwaniu kobiet przez mężczyzn?
O aborcji pisałem już tu: http://www.uniwersalizm-indywidualistyczny.waw.pl/…/o-abor…/
Jednym z haseł, które Hillary Clinton kierowała do swoich sympatyków (o ile dobrze pamiętam) było "czy chcecie mieć w końcu kobietę-prezydenta". Ze środowisk feministycznych często słychać nawoływania, żeby głosować na kobiety. Otóż głosowanie na kogoś tylko dlatego, że jest kobietą, czy mężczyzną, jest tak samo głupie, jak nie głosowanie na kogoś, dlatego że jest kobietą, lub mężczyzną.
Równość wobec prawa kobiet i mężczyzn jest w Europie i Ameryce prawie całkowita. W Indiach lepiej jest być krową niż młodą dziewczyną, że o Pakistanie, czy Arabii Saudyjskiej nawet nie wspomnę. Więc może zamiast zajmować się jakimiś bzdurami, feministki i feminiści zajęłyby/zajęliby się prawdziwymi problemami.
