Zawsze zadziwiają mnie ludzie wierzący w moc polityki, a nie w rzeczywistość.
Oto rzeczywiste przyczyny sukcesu polityki Margaret Thatcher:
Kluczowe dane z wykresu powyżej:
1975 Początek wydobycia
1979 Thatcher premierem
1980 UK zaczyna eksport ropy
1988 Spadek produkcji i ograniczenie eksportu
1990 Thatcher odchodzi
1993 Otworzono nowe złoża - UK w rozkwicie
2005 UK znów importerem ropy - zapowiedź kryzysu
Cóż za zaskakująca koincydencja sukcesów polityczno-ekonomicznych i produkcji ropy...
Obniżenie podatków połączone z deindustrializacją kraju i konsumpcyjną demoralizacją społeczeństwa, bez obniżenia poziomu życia, było możliwe tylko w sytuacji, gdy UK eksportowało ropę na wielką skalę. Łatwo jest dobrze rządzić, gdy kasa pełna, bez względu na to jaką filozofie się wdraża.
Jeśli staniemy się producentem gazu łupkowego na skalę, o której marzymy (a jest to skala skromna wobec brytyjskiej produkcji ropy i gazu) to oczywiście wpłynie to korzystnie na kondycję naszej gospodarki, finansów, życia społecznego, choćby z racji tego, że nie będziemy musieli wysyłać gigantycznych pieniędzy za wschodnią granicę, a dodajmy do tego zyski z eksportu. Założę się, że większość ludzi będzie wtedy wierzyła, że to zasługa politycznego szaleństwa, które akurat podówczas będzie wdrażane.