viscum viscum
715
BLOG

Dlaczego się cieszę, z tego co się dzieje obecnie z lekami …

viscum viscum Rozmaitości Obserwuj notkę 5

 

Jest źle, a będzie tylko gorzej. Niestety tak będą wyglądały następne dni jeżeli chodzi o lekarzy, apteki i leczenie.
1)     Żaden lekarz, nie wystawi recepty, bez dowodu opłacenia składki. Już dzisiaj jest z tym problem, bo wiele osób pracuje w znacznej odległości od „działu kadr” co uniemożliwia podbijanie książeczki zdrowia co miesiąc. Analogicznie jeżeli chodzi o wydawanie odcinków płac czy innych dokumentów potwierdzających opłacenie składki musiałyby być dostarczane pocztą/kurierem, a to trwa i kosztuje. Więc zanim odwiedzimy przychodnie, czy izbę przyjęć musimy się zatroszczyć o coś takiego.
2)     Formalności związane z uzyskaniem takiego zaświadczenia, to czas stracony przez pacjenta
Weryfikacja takiego zaświadczenia, to czas stracony przez lekarza.
3)     Lekarz rodzinny, ma ograniczone możliwości wystawiania leków specjalistycznych. Może przepisać kontynuację leczenia, na podstawie zaświadczenia od specjalisty. Dotychczas gdy nie było odpowiedzialności materialnej, przepis był w dosyć liberalnie traktowany. Od 1 stycznia jakakolwiek modyfikacja leczenia będzie wymagała wizyty u specjalisty (koszty, kolejki).
4)     Kolejki. Docierają do nas informacje, że leki będą droższe, dużo droższe lub zabraknie ich (ponad 800 preparatów traci refundację). Szczegółowo tego nikt nie opisze, bo brak danych, wiedzy, lub zbyt duże ryzyko dla opinii publicznej, ale dobrze jest „w razie czego” wykupić na zapas. Dzieje się to w okresie zwiększonej zachorowalności na grypy i przeziębienia.
5)     Ostatecznie jest decyzja, że lekarz ma weryfikować prawo pacjenta do zniżki, zanim przepisze receptę. Izby Lekarskie przygotowały się na taką sytuację i dostarczyły pieczątki „refundacja do decyzji NFZ”, z taką receptą pacjent może zrealizować receptę tylko pełnopłatnie. Inną sprawą jest, że taka pieczątka tak samo nic nie znaczy, jak pieczątka „nie zamieniać” bo wszelkie notatki i dopiski na recepcie mają być dokonane w ten sam sposób, w tej samej formie co treść recepty. Czyli jak jest wypisana piórem, to taka adnotacja ma być wpisana piórem, a jak drukowana, to ma być wydrukowana. Dodatkowo farmaceuta ma mieć pewność, że dopisków dokonała osoba wystawiająca receptę, a to jest dyskusyjne.
6)     Pacjent z taką receptą prawdopodobnie mógłby udać się do NFZu i poprosić o dokument potwierdzający, że przysługuje mu prawo do zniżki, ale jakkolwiek taki dokument by nie wyglądał, farmaceuta i tak wydaje lek wyłącznie na podstawie recepty, która ma być wystawiona przez osobę uprawnioną (lekarz, stomatolog, felczer). Pozostaje brać fakturę z apteki i z nią iść do NFZ, ale to trzeba by było pozew zbiorowy robić (są chętni?)
7)     Problem recept refundowanych jakby przestaje istnieć, bo informacje dotyczące umów aptek z NFZ pojawiły się dopiero 19 grudnia, czyli realnie pierwsze apteki złożyły umowy 20-21 grudnia. NFZ ma 14 dni na rozpatrzenie i podpisanie tych umów. Czyli albo się uda, albo się nie uda.
8)     Apteki też powinny aneksować umowy z hurtowniami, bo pewne zapisy (np. rabaty na leki refundowane) przestają istnieć. Nikt nie wie czy i ilu aptekom się to udało.
9)     Recepta wystawiona w roku 2011, a realizowana w 2012. Nie udało mi się odszukać informacji jak takie recepty będą traktowane.
10)  Uruchomiono dodatkowe siły w celu „zapewnienia porządku”:
Ustawa o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym (Dz. U. Nr 104, poz.
708, z późn. zm.) w art. 2 w ust. 1 w pkt 1 dodano lit. f w brzmieniu
umożliwiającym tym organom ściganie sprawców, co będzie wyglądało
następująco:
Art. 2. 1. Do zadań Centralnego Biura Antykorupcyjnego, w zakresie
właściwości określonej w art. 1 ust. 1, należy:
1) rozpoznawanie, zapobieganie i wykrywanie przestępstw przeciwko:
f) obrotowi lekami, środkami spożywczymi specjalnego przeznaczenia
żywieniowego, wyrobami medycznymi określonymi w art. 54 ustawy z dnia 12
maja 2011 r. o refundacji leków, środków spożywczych specjalnego
przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych (Dz. U. Nr 122, poz.
696).
- oraz ściganie ich sprawców;
11)  Jak wiemy, kwota marży będzie stała. Dla leku za 1000 pln będzie to około 37 pln, dla leku o wartości 2000 pln to około 63 pln (w przypadku leków wysokospecjalistycznych ta kwota to nie jest wcale taka rzadkość). Którą aptekę/hurtownię będzie stać na to, aby taki lek „czekał” na półce ? W przypadku bardzo wielu leków onkologicznych, czy neurologicznych usłyszymy dawno już zapomniane „tylko na zamówienie”. Dla porównania, dotychczas, samego rabatu  w hurtowni na leki refundowane było 5-6 %.
 
Skąd ten tytuł zatem ?
Bo może w końcu wyborcy zauważą, że ostatnie kilka lat, źle głosowali ?
Uporządkowanie sprawy refundacji leków mogło by być sukcesem, transparentność (urealnienie wartości konkretnych preparatów), poprawa jakości aptek jako instytucji, a nie „sklepu z FMCG”, zahamowanie patologii działów sprzedaży i marketingu firm farmaceutycznych, to plusy tych zmian, ale sposób ich implementacji (w moim odczuciu świadomy), to …
…postaram się przypomnieć przed kolejnymi wyborami.

A póki co zdrowia życzę, żeby chorować.

viscum
O mnie viscum

Nie praktykujący farmaceuta.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości