Rakoczy Rakoczy
682
BLOG

Kolejna wielka czystka w PiS?

Rakoczy Rakoczy Polityka Obserwuj notkę 18

 

Szykuje się kolejna czystka z PiSie? Artykuł w Rzepie, sugerujący, że są być może w tej partii ludzie nie podzielający wiary w sztuczną mgłę, hel, bomby paliwowe, trotyl z nitrogliceryną, dwa wybuchy itd., wywołał burzę. Wczoraj Szczerski, dziś Girzyński składają zapewnienia o lojalności wobec swojego szefa i zapewniają, że Macierewicz ma rację przez duże R. Nie sądzę, aby to ich uratowało.

 

Kaczyński, nauczył się z historii, że każdy wódz musi co jakiś czas robić czystkę w szeregach rządzących. Im więcej klęsk, tym czystek więcej. Dzięki nimi wyznawcy wierzą, że klęski to nie wina wodza, ale mitycznych „złych doradców”. Robi w ten sposób także miejsce dla kolejnych karierowiczów, którzy jednak zbyt łatwo zapominają, że tak jak zajęli miejsce odstrzelonych, tak sami odstrzeleni być mogą równie łatwo. Dzieje PiSu pokazują to modelowo – Sikorski, Marcinkiewicz, Meller, Bartoszewski, Kamiński, Bielan, Ziobro, Kowal, Kurski, Kluzik - Rostkowska, Jakubiak, Kempa, Jurek, Cymański – oni wszyscy byli w PiS lub byli z tą partią związani. Kolejno byli odstrzeliwani przez Kaczaffiego. Nic nie chroniło, nawet twórcy jedynych w dziejach tej partii sukcesów – Bielan i Kamiński, odpowiedzialni za zwycięskie wybory w 2005, czy Kowal, jeden z twórców Muzeum Powstania Warszawskiego, mogli łatwo zostać wykończeni. Ba, to wręcz szkodziło, o czym przekonał się nadmiernie popularny Ziobro.

 

Zwraca uwagę zestawienie z Tuskiem, wcale nie mniej litościwym wobec innych, ale jakby sprytniejszym. Tusk nie ryzykuje odstrzelania popularnych polityków. Mógł zbesztać Gowina, mógł dać po głowie Schetynie, ale nie przyszło mu do głowy, aby ich wywalać z partii i okrzykiwać zdrajcami. Po co? O wiele bardziej przydatni mu są w PO niż poza nią, poza tym, tu ich może kontrolować. To trochę tak, jakby porównywać subtelnego taktyka z kimś, kto po prostu okłada innych pałką.

 

Ale czy to źle? Dzięki takiej polityce, dziś twarzami PiSu są szaleniec Macierewicz, histeryczka Pawłowicz i mierny pod każdym względem Błaszczak. Tak jak Stalin, który po wyrżnięciu wszystkich jako tako myślących w armii czerwonej dostał potem łupnia od niewielkiej Finlandii, tak Kaczor jest w podobnej sytuacji. Ma armię fanów wierzących w mit „Jarosław Polskę Zbaw” ale rozpaczliwie brakuje mu twarzy i polityków. Pierwsze miejsca dostają takie ciekawostki jak np. Łukasz Zbonikowski, znany szerzej ze swoich melexowych wyścigów, hucznych imprez, a ostatnio – domagania się odszkodowania finansowego za kontuzję podczas gry w piłkę. O talentach różnych Hofmanów czy Błaszczaków szkoda już nawet pisać.

 

PiS zachowa pewnie te swoje 20-30% poparcia, ale dzięki tej jakże słusznej polityce swojego szefa, nie grozi mu dojście do władzy. Nawet wygrane wybory, teoretycznie osiągalne, nic tu nie dają, bo wątpię, aby w sejmie znalazła się partia, która odważyłaby się zawrzeć z PiS koalicję. Po pierwsze, los Samoobrony z LPR jest wciąż dobrze pamiętany, po drugie, kto chciałby firmować swoją twarzą macierewiczowe brednie? Zatem, tak dalej panie prezesie. Jarosław, Polskę zostaw!

Rakoczy
O mnie Rakoczy

Racjonalista, antyklerykał i polski patriota, choć brzmi to dla niektórych pewnie egzotycznie. Proszę nie mylić mnie z użytkownikiem "Jacek Rakoczy".

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka