Niedawno usłyszałem o scenariuszu ponoć wymyślonym przez sztab PR-owców Platformy O., który zakłada próbę zmiany konstytucji i obwołania Prezydenta elekta Bronisława Komorowskiego Cesarzem. Może nie przywiązywałbym wagi do takiego scenariusza, gdyby nie informacja podana dzisiaj przez portal tvn24.pl że "od dnia zaprzysiężenia Bronisława Komorowskiego, we wszystkich polskich placówkach dyplomatycznych za granicą mają wisieć portrety nowego prezydenta". Podobno jednak sam Bronisław Komorowski nie jest wielkim zwolennikiem powieszenia na ścianach placówek dyplomatycznych w miejsce godła narodowego jego własnych podobizn, dla niego taki scenariusz jest realizowany zbyt szybki.
Jak sie dowiedziałem ze swoich źródeł początkowo PRowcy w swym scenariuszu planowali wyniesienie Komorowskiego do godności królewskiej przez wieki obecnej w naszej tradycji państwowej, w czym miał być pomocny tytuł hrabiowski prezydenta elekta. Duże nadzieje wiązali z tym podobno monarchiści skupieni wokół portalu konserwatyzm.pl , którzy na wsparciu nowego monarchy chcieli wspiąć się do politycznej ekstraklasy. Jednak odkąd okazało się, że przodkowie drogiego Bronisława weszli w posiadanie tytułu arystokratycznego sposobami mało arystokratycznymi (trwa spór czy wyłudzili od zaborców czy kupili w XIX wieku od żyda nazwiskiem Ajchenbaum), ogłoszenie "bożym pomazańcem" przestało wchodzić w grę i pozostała jedynie godność cesraska, władza duża ale o ziemskim a nie boskim rodowodzie. Kolejnymi krokami ma być podobno powieszenie portretów Najjaśniejszego Pana Bronisława I we wszystkich urzędach, stacjach kolejowych i wprowadzenie nakazu obowiązkowego oddawania im czci.
Można przypuszczać, że największą radość taki rozwój wypadków sprawi zapewne muchom, które jak wiadomo z lektury Szwejka, z pasją oddają się przyjemności obsrywania portretów "najjaśniejszych panów", choć k'woli ścisłości posłanka Mucha nie wypowiedziała się jeszcze w tej kwestii.
Podsumowując trzeba powiedzieć, że scenariusz nie jest może najmądrzejszy, ale PRowcy Platformy O. wychodzą z założenia, że przecież im głupszy scenariusz tym skuteczniej odwróci uwagę od faktu, że niezła ekipa zabiera się za nasze portfele, planując już podwyżki podatku VAT i składek ZUSowskich.
