Przegląd subiektywny Przegląd subiektywny
278
BLOG

Zwijać te chorągiewki

Przegląd subiektywny Przegląd subiektywny Rozmaitości Obserwuj notkę 0

Pary starczyło nam zaledwie na pierwszą połówkę meczu z Grekami. Graliśmy wówczas tak jak tego można sobie było życzyć. Tak jak oczekiwaliśmy nie tylko my, ale i cały sportowy świat, z zapartym tchem obserwujący mecz otwarcia. Po pięknej bramce Lewandowskiego było już tylko gorzej. Co prawda objawił się nowy bohater polskiej drużyny, na miarę Jana Tomaszewskiego, Przemysław Tytoń, który obronił karniaka po faulu Wojciecha Szczęsnego, to jednak w żaden sposób nam nie pomogło. Było i tak już 1:1. Gdyby jednak nie on, i nie spalony odgwizdany przez wyraźnie sprzyjającego nam sędziego Carlos Velasco Carballo z Hiszpanii, mogłoby być 3:1 dla Grecji.

Remis to remis. Łudzić się zawsze można. Jednak kto ma jeszcze złudzenia po meczu Rosja - Czechy ten nie będzie spokojnie oglądał wtorkowego spotkania Rosja – Polska. Drużyna Dicka Advocaata dosłownie rozjechała Czechów jak niemiecki czołg, wygrywając 4:1. Honorowego gola strzelił dla naszych południowych sąsiadów Vaclav Pilar.

Niewiele nam też pomoże to, że UEFA wszczęła postępowanie przeciwko Rosyjskiej Federacji Piłkarskiej za bijatyki, które urządzili sobie rosyjscy kibice przed i po meczu we Wrocławiu. Gest – hold dla ofiar katastrofy pod Smoleńskiem, który oddali przedstawiciele rosyjskiej drużyny, składając kwiaty przed Pałacem Prezydenckim, ze względu na kontrowersje, jakie istnieją wokół sposobu obchodów kolejnych dziesiątych dni miesiąca przez PiS, może zostać odebrany wieloznacznie, np. jako opowiadanie się po którejś ze stron. Podobnie niejednoznaczne reperkusje ma wniosek o pozwolenie odbycia przemarszu przez Warszawę rosyjskich kibiców 12 czerwca z okazji ich świata narodowego.

Aleksandr Szprygin, szef Wszechrosyjskiej Unii Kibiców zapewnia, że przemarsz nie będzie miał charakteru politycznego. Budzi on jednak nieufność i niepokój z różnych powodów. Mecz, który nastąpi po manifestacji z pewnością będzie czymś więcej niż meczem. I dla Rosjan i dla nas takie spotkanie to wystarczający powód do zademonstrowania swojej przewagi. Wydaje się, że emocje, które kryły się za „gestem Kozakiewicza” nie do końca w nas wygasły. Rosjanie też pewnie mają mnóstwo swoich powodów aby pokazać nam kto jest lepszy na murawie a może i poza nią... Ekspresji uczuć narodowych i wielkich emocji będzie więc wystarczająco dużo. Nie trzeba ich podgrzewać.

Nie ma też obyczaju publicznego a nawet oficjalnego obchodzenia własnych świąt państwowych w obcym kraju, na co zwraca uwagę długoletni ambasador RP w Moskwie, doradca prezydenta Kwaśniewskiego do spaw wschodnich, znawca Rosji i Rosjan, Stanisław Ciosek. Jeśli ktoś chce świętować День независимости to najlepiej w Rosji.

Wracając do Igrzysk: Rosjanie w 2008 r. podczas Mistrzostw Europy organizowanych przez Austrię i Szwajcarię, doszli aż do półfinału. Byli wielką niespodzianką. W Euro 2012, w grupie A, w której i my jesteśmy, z trzema punktami dziś, to Rosjanie są faworytami, co trzeba sobie jasno powiedzieć. To oni a nie my powalczą w tym turnieju. Dla nas, z bólem serca, Mistrzostwa skończą się niebawem. Pary starczyło nam zaledwie na pierwszą połówkę...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości