wikipedia
wikipedia
wiiiktor wiiiktor
1320
BLOG

Rosja i mit wielkiej współpracy gospodarczej

wiiiktor wiiiktor Rosja Obserwuj temat Obserwuj notkę 45

Nasz eksport do Rosji jest około 10x mniejszy od eksportu do Niemiec. W Polsce są politycy, np. działacze Konfederacji, którzy sugerują, że potencjał handlowy z Rosją to jest jakaś nasza zaprzepaszczona okazja, że nie wykorzystujemy go w pełni. Nie sądzę. Polityczny chłód między naszymi krajami na pewno nie pomaga, ale sądzę, że ma niewielki wpływ na nasze możliwości eksportu do Rosji. (W mojej analizie skupię się na dostępie do rynku zbytu, a nie do importu, bo import z Rosji to głównie paliwa i tutaj jestem zwolennikiem zdecydowanego ograniczenia ich zakupu, co jest osobnym tematem). 

Tutaj dane, z których korzystam:

http://www.mapa.kuke.com.pl/rosja.html

http://www.mapa.kuke.com.pl/niemcy.html

PKB Rosji 1.5 bln USD, Niemiec 3.7 bln USD

PKB per capita Rosjan 10 000 USD, Niemców 45 000 USD

Eksport do Rosji 26 mld zł, do Niemiec 240 mld zł

Zróbmy porównanie Rosja vs Niemcy jako kierunki dla ekspansji naszego biznesu. Gospodarka niemiecka jest 2.5x większa od rosyjskiej, a siła nabywcza narodu niemieckiego jeszcze wyższa, więc naturalne, że sprzedajemy tam więcej. Sądzę, że siłą nabywczą możemy wytłumaczyć z tej relacji 10x, o której wspomniałem na początku, jakieś 3x. Pozostaje jeszcze 3,3x.

Ale siła nabywcza to nie koniec przewag rynku niemieckiego. Oczywiście, jest on połączonymi z nami unią celną oraz strefą Schengen. Ceł w handlu z Niemcami nie mamy, natomiast cła rosyjskie są wyjątkowo wysokie. Z Niemcami graniczymy w sposób "pełny", a nie tylko z enklawą, jak w przypadku Rosji. Kolejną kwestią o charakterze logistycznym, jest bliskość nie tylko państwa niemieckiego, ale faktycznie także jego obywateli, w dystansie około 1000 km. Nawet, gdybyśmy mieli długą bezpośrednią granicę z obszarem rdzeniowym Rosji, wciąż dostęp do dużej części jej obywateli byłby utrudniony, z uwagi na ogromne rozmiary tego państwa. Jak dużą część z tych 3,3x to wyjaśnia? Trudno powiedzieć, ponieważ zalety rynku niemieckiego, które wymieniłem, nie mają charakteru liczbowego, ale na pewno są bardzo istotne. 

A kolejną przewagą rynku niemieckiego, która nie ma nic wspólnego z bieżącą polityką, jest mniejsze ryzyko prawne. W skrócie, Niemiec zwykle płaci faktury na czas. O ryzykach prawnych dla small biznesu w Rosji wiele nie wiem, ale wystarczy już sama percepcja - osobiście miałbym obawy wysyłać towar do Rosji bez istotnej przedpłaty i to pewnie nie tylko moje nastawienie. Jeśli będą jakieś problemy, wolę się procesować w Niemczech niż w Rosji. 

Dalej, duża część naszej sprzedaży do Niemiec to dostawy z firm, które stanowią niemieckie inwestycje. Takiej sprzedaży do Rosji jest znacznie mniej, bo mniej też było u nas inwestycji rosyjskich, nie tylko z powodów politycznych, ale po prostu z powodu słabości kapitału rosyjskiego. 

Bez względu na przyblokowanie handlu przygranicznego z Kaliningradem czy embargo na jabłka, nasza sprzedaż do Rosji w ostatnich dwóch latach wzrosła. I nie jest prawdą, że bariery protekcjonistyczne i polityczne są tylko na kierunku wschodnim, Niemcy też blokują wejście naszych firm do siebie (np. Ursusa do niedawna) różnymi certyfikacjami, podobnie Czesi ciągle wynajdują problemy z naszą żywnością, bo niektórzy z czeskich oligarchów sami robią taką produkcję. A czy sprzedaż do Rosji mogłaby być większa w porównaniu do sprzedaży na innych kierunkach? Trochę pewnie tak, ale nie sądzę, że jesteśmy w stanie na tym kierunku zrobić jakiś wielki interes, głównie z uwarunkowań wewnętrznych Rosji (biedniejące społeczeństwo, ryzyka polityczne i prawne). Na kierunku niemieckim sprzedajemy 10x więcej z powodów głównie ekonomicznych, prawnych i logistycznych, a nie politycznych. 

wiiiktor
O mnie wiiiktor

Poznaj mnie przez moje teksty, piszę tutaj incognito

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka