dr Wincenty Kalemba dr Wincenty Kalemba
356
BLOG

Przyroda w walce ze zmianami klimatu

dr Wincenty Kalemba dr Wincenty Kalemba Klimat Obserwuj temat Obserwuj notkę 23
Lasy, gleby i oceany magazynując gazy cieplarniane, które powodują globalne ocieplenie, są niedocenianymi bohaterami walki ze zmianami klimatu. Ale z niewielką pomocą mogłyby działać jeszcze lepiej.

Roczna emisja dwutlenku węgla wzrosła ostatnio do 12 gigaton, a wraz z nią rośnie temperatura. Około połowa z uwolnionych emisji pozostaje w atmosferze. Resztę pochłania natura, zatrzymując je w ziemskich pochłaniaczach dwutlenku węgla (ang. carbon sink) – w glebie, oceanach i roślinności. Te naturalne rozwiązania w zakresie magazynowania spowalniają zmiany klimatu znacznie skuteczniej niż jakakolwiek technologia stosowana przez człowieka. Naturalne pochłaniacze dwutlenku węgla mogłyby działać jeszcze lepiej przy odrobinie poprawek i za stosunkowo niewielką cenę. Ale zamiast tego coraz więcej z nich jest niszczonych przez człowieka, który sam szkodzi swojemu najskuteczniejszemu narzędziu do powstrzymania katastrofy klimatycznej.

Lasy na świecie pochłaniają łącznie 15,6 gigaton CO2 rocznie. To trzykrotnie więcej niż wynosi roczna emisja CO2 w Stanach Zjednoczonych. Jednak około połowa tej ilości przedostaje się z powrotem do atmosfery w wyniku wylesiania i pożarów lasów. Na całym świecie deforestacja odpowiada za jedną piątą wszystkich gazów cieplarnianych kiedykolwiek wyprodukowanych przez człowieka.

Sadzenie dodatkowych lasów może pomóc w zwiększeniu pochłaniania dwutlenku węgla przez roślinność. Młode lasy pochłaniają również więcej dwutlenku węgla niż stare, ponieważ produkują dużo nowej biomasy. Młode drzewa rosnące na wylesionych terenach mogłyby zneutralizować do 23% rocznych emisji, zmniejszając prawie o połowę wzrost CO2 w atmosferze. Lasy wymagają jednak znacznej powierzchni, aby być skutecznymi pochłaniaczami dwutlenku węgla, a przy rosnącym zapotrzebowaniu na żywność będą musiały konkurować z rolnictwem o tereny. Jeśli nowo posadzone lasy zostałyby wycięte, zmagazynowany CO2 zostałby uwolniony, co zniweczyłoby pozytywne skutki.

Gleba nie pochłania CO2 tak szybko, ale przewyższa roślinność pod względem ilości, którą magazynuje. W skali makro gleba zawiera prawie dwa razy więcej CO2 niż żywa flora i atmosfera razem wzięte. Jednak to, jak dobrze magazynuje ona węgiel, zależy od rodzaju gleby, roślinności i klimatu, a im wilgotniej i zimniej, tym lepiej. Szczególnie dużo węgla magazynują gleby pod północnymi lasami borealnymi i gleby obszarów trawiastych i stepowych w klimacie umiarkowanym.

Ale to torfowiska i bagna są mistrzami w pochłanianiu dwutlenku węgla. Torfowiska odpowiadają za około jedną trzecią całkowitej ilości CO2 pochłanianego przez glebę, choć stanowią zaledwie 3% powierzchni lądów na świecie. Na tych podmokłych terenach resztki roślin wpadają do płytkiej, lekko kwaśnej wody. W tym ubogim w tlen środowisku szczątki nie ulegają rozkładowi i zamiast tego zamieniają się w magazynujący węgiel torf. Osuszanie torfowisk wystawia warstwy znajdujące się pod spodem na działanie tlenu, uruchamiając proces rozkładu, który uwalnia CO2. Utlenianie wytwarza również podtlenek azotu, który jest około 300 razy bardziej szkodliwy dla klimatu niż węgiel.

Pył, a dokładniej pył bazaltowy, może poprawić zdolność gleby do magazynowania węgla. Bazalt wydziela również minerały, które pobudzają wzrost roślin w ubogich w składniki odżywcze glebach, które z kolei mogłyby magazynować więcej CO2. Jednorazowe rozsypanie bazaltu na powierzchni wielkości Azji spowodowałoby zmagazynowanie 2,5 gigaton CO2 rocznie. Jest to równowartość rocznych emisji Indii. Bazalt jest również stosunkowo łatwy do uzyskania nawet bez wykorzystywania nowych kopalni, ponieważ jest produktem ubocznym produkcji cementu i stali.

Roślinność i gleby nie są jednak w stanie dorównać ogromnemu potencjałowi oceanów. Morza magazynują do 80% światowego węgla. Teoretycznie mogłyby wchłonąć 95% gazów cieplarnianych wytwarzanych przez człowieka, ale trwałoby to zbyt długo. Potrzeba stuleci, aby cząsteczki CO2 opadły z powierzchni i zostały zmagazynowane w głębinach morskich. Ale nie tylko woda może magazynować CO2. Robią to także rośliny, takie jak algi i trawa morska. Szacuje się, że same tylko wodorosty usuwają z atmosfery 0,173 gigatony węgla rocznie, zanim obumrą i opadną na dno oceanu.

Niezależnie od tego, czy chodzi o drzewa, torfowiska czy oceany, natura pomaga ludziom w łagodzeniu szkód klimatycznych. Nawozy bazaltowe, nowe lasy na lądzie lub wodorosty mogą zwiększyć potencjał pochłaniania dwutlenku węgla dzięki wykorzystaniu tych naturalnych pochłaniaczy.

za: dw.com

fot. Shutterstock

Jestem energiczny, ekstrawertyczny, ufny swoim możliwościom, zawsze dążący do osiągnięcia konkretnego celu.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości