Magda Figurska Magda Figurska
109
BLOG

MUTANTY

Magda Figurska Magda Figurska Polityka Obserwuj notkę 20

 

 
Mutanty są wśród nas.
 
Dowodem są liczne doniesienia z całego świata o narodzinach psa z głową koguta, żab wielkości cielaka czy dwugłowych owiec. Powstały najprawdopodobniej na skutek zaburzonej informacji DNA w chromosomach, będących nośnikamiinformacji genetycznej organizmów żywych. Te skrzywienia genetyczne, do dziś niewyjaśnione, wprawiają w zakłopotanie biologów i genetyków na całym świecie, którzy, wobec bezradności nauki, najchętniej zaliczyliby je do zjawisk paranormalnych. Zjawiska te są również doskonałym materiałem na film grozy, czego najlepszym przykładem - amerykański horror „Wzgórza mają oczy” (Hill Have Eyes) z 2006 r., w reż. A.Aja, będący remakiem filmu W.Cravena z 1977 r., który przedstawia historię ludzkich  mutantów, mającą swój początek na pustyni, gdzie Amerykanie testowali broń jądrową.
 
 
Ciekawostki te przytaczam w związku z notkami na Salonie, w których autorzy, analizując liczne decyzje rządu, widzą bezpośrednią ciągłość peerelu z III RP. Gdy pisałam w swej notce, że proces ten „staje się już” i jest bliźniaczo podobny do poprzedniej epoki, której koniec ogłosiła swego czasu pewna aktorka, Chłodny Żółw zaprotestował: „Jakie znowu „staje się już? Ciągłość jest! Stare dylematy („przełom czy kontynuacja?:) były tylko socjotechniczną zagrywką. Jest ciągłość. I dalszy, dynamiczny rozwój;-))”
 
 
Nie do końca jest to prawdą, choć cele i metody są podobne. Droga do nich jest nieco inna, różni też wykonawcy. Zaryzykowałabym stwierdzeniem, że jesteśmy od 1989 roku świadkami rządów mutantów, którzy komunistyczne uniformy zamienili na eleganckie garnitury, a bywa że leninówki na kapelusze. Słowa: komunista, socjalista, marksista, lewak, wśród Polaków, patrzących z troską o własny naród, brzmią negatywnie. Słowo liberał, brzmi nieco lepiej tym bardziej, że określenie to jest niezwykle pojemne treściowo. Gdy tradycyjny proletariat, na który stawiał marksizm, jako na siłę godną pokonać wroga klasowego, jakim był kapitalizm, zawiódł, bo okazał się zbyt nasiąknięty tradycyjnymi wartościami religijnymi i kulturowymi, zwrócili się w stronę liberałów. Nic więc dziwnego, że już w 1923 roku, multimilioner Hermann Weil, handlarz zbożem z Ameryki Południowej, finansował powołanie do życia pierwszego w Europie Zachodniej instytutu marksizmu pod nazwą Instytutu Badań Społecznych, popularnie nazywanego "szkołą frankfurcką". Dlaczego kapitaliści, dotąd klasowi wrogowie, postawili sobie za cel ożywienie marksizmu? Jednym z argumentów, który skłonił Hermanna Weila do sfinansowania utworzenia Instytutu była potrzeba prowadzenia studiów nad antysemityzmem w Niemczech, który był problemem aktualnym i dotąd nierozwiązanym. Mutanci, zwani neomarksistami, rozpoczęli budowę Unii Europejskiej, utopijnego społeczeństwa przyszłości, który ma kreować osobowość tolerancyjną, stojąc w opozycji do tzw. osobowości autorytarnej, w której widzieli zagrożenie swej idei. Reprezentantami owej osobowości autorytarnej wg neomarksistów jest wiara chrześcijańska uosabiana przez Kościół katolicki, a także to wszystko, co jest czynnikiem integrującym ludzi, a więc naród, tradycja, wychowanie, rodzina.
Obserwujemy więc nową, zmutowaną, lekko wyblakłą formę marksizmu, który nie mógłby sam egzystować, bez wsparcia z zewnątrz. Pozyskał więc bez trudu do realizacji swych celów ruchy feministyczne, zawiązał sojusze z quasi-organizacjami ochrony środowiska, propaguje internacjonalizm uderzający w państwa narodowe. Cynicznie wykorzystuje też różnorodne mniejszości, a  pod płaszczykiem demokracji i wolności jednostki, uderza w tradycyjne wartości kulturowe, moralne, chrześcijańskie, de facto zniewalając jednostki.
 
To dzieło „wyzwolenia ludzkości” jest celem neomarksizmu, ale wzorem idealnego ustroju nie jest skompromitowany marksistowski socjalizm, lecz jego mutacja w postaci socjalizmu liberalnego, który za cel stawia sobie rozbicie spójności narodowej na rzecz propagowania wszelkiej odmienności, jako normy kulturowej. Niszczenie człowieka i rodziny następuje poprzez intensywną antyrodzinną propagandę, popularyzację wolnych związków, rozwodów, aborcji, deformację zdolności poznawczych za sprawą komercyjnych mediów i kultury obrazkowej, dewaluację pojęć jak wierność, prawda, dobro, piękno, relatywizacja wiary i moralności, laicyzacja i demoralizacja, kult siły, cwaniactwa i pieniądza. Neomarksizmu stawia sobie za cel promowanie liberalizmu aksjologicznego i relatywizmu poznawczego za pomocą metod manipulacji socjo- i psychotechnicznych wprowadzanych w szkołach, mediach i życiu publicznym, które wpływają na niszczenie struktury narodu, zanik autorytetów duchowych i moralnych,  których funkcje przejęły gwiazdy masowej rozrywki i celebryci. Jednocześnie celem neomarksistów jest utrzymanie dawnej pozycji w życiu politycznym i gospodarczym, którą zagwarantował im „okrągły stół” i niezbyt przejrzyste metody transformacji ustrojowej.
 
 
W rzeczywistości teza o podobieństwie III RP do PRL-u ma swoje uzasadnienie wówczas, gdy zdamy sobie sprawę z mutacji, jakiej dokonał komunizm, perfekcyjnie udoskonalony, mający oparcie w propagandowych ośrodkach liberalnych, oderwany od sytuacji szerokich rzesz społeczeństwa polskiego, jego potrzeb i oczekiwań. Gdy więc słysząc przemawiającego liberała skojarzymy go sobie z dziadkiem Marksem to znak, że skrzywienie genetyczne, ten swoisty błąd w chromosomach, nie jest zjawiskiem paranormalnym. On istnieje.

Proponuję oryginalne danie: SŁOWA W SOSIE OSTRO-GORZKIM,produkt ciężko strawny i kaloryczny, okraszony szczyptą humoru i odrobiną ironii. ================================================= Sprzedaż: www.polskaksiegarnianarodowa.pl, United Express, Warszawa, ul. Marii Konopnickiej 6 lok 227, Tel. 502 202 900

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (20)

Inne tematy w dziale Polityka