Dlaczego wstrzymałem się w sprawie dodatkowych środków finansowych dla IPN?
Odpowiedź jest bardzo prosta – bo wstrzymałem się 177 razy w sprawie wszystkich poprawek zgłaszanych do budżetu, a tylko w dwóch fundamentalnych głosowaniach dotyczących całego budżetu nie wstrzymałem się. Te najważniejsze głosowania, to głosowanie za odrzuceniem całego budżetu (głosowałem za) i w sprawie przyjęcia budżetu jako całości po poprawkach (głosowałem przeciw).
Wstrzymywałem się 177 razy - zarówno w przypadku poprawek opozycji (dla których przy sensownych bądź bezsensownych wydatkach wskazywano mniej lub bardziej nierealne źródła finansowania), jak i w przypadku autopoprawek większości rządowej, w ramach których rząd naprawiał swoje własne błędy bądź zmieniał zdanie.
Ten budżet to budżet biurokracji, marnotrawstwa, kradzieży i długu. To budżet, w ramach którego średnia pensja urzędnicza jest o ponad 800 złotych wyższa niż średnia pensja polskiego podatnika płacącego na utrzymanie państwa, a zaplanowane wydatki są większe o 47,6 mld złotych niż zaplanowane dochody. To budżet, który złożono dzięki przyjętej w niekonstytucyjnym tempie, w niekonstytucyjnym trybie i niekonstytucyjnej w treści ustawie o nacjonalizacji naszych oszczędności emerytalnych.
To budżet, w którym poprawka przyznająca dodatkowy milion złotych na IPN z 324 mld 246 mln 497 tys. złotych stanowi 0,0003 procenta (!) środków zaplanowanych do wydania w 2014 r. Tę poprawkę poparłem merytorycznie w dyskusji i głosowaniu na komisji finansów, bo cel wydatku jest słuszny. Na głosowaniu plenarnym postanowiłem jednak wstrzymać się we wszystkich poprawkach z powodów wcześniej wymienionych.
To budżet tego rządu, tej większości koalicyjnej, budżet za który słono zapłacimy my i nasze dzieci – w żaden sposób nie chciałem brać za niego odpowiedzialności. Zakładam, że wykorzystanie tego głosowania do ataków na mnie wynika z faktu, że nigdzie szerzej sam tego nie komentowałem. W sprawie IPN i polityki historycznej stanowisko miałem i mam jednoznaczne. W sprawach budżetowych IPN interweniowałem na korzyść tej instytucji – m.in. w sprawie zabezpieczenia środków na siedzibę Instytutu (interpelacja nr 8260). Jestem również inicjatorem zaskarżenia do Trybunału Konstytucyjnego przepisów, w oparciu o które przedawniają się niekonstytucyjnie kolejne zbrodnie katów stanu wojennego (http://www.wipler.pl/2012/12/musimy-osadzic-komunistycznych-zbrodniarzy/). Czekam na rozprawę, na której będę walczył o nasze prawo do sprawiedliwości, reprezentując wniosek o uchylenie bezkarności SBeckich oprawców. Moje stanowisko w tych sprawach było, jest i będzie jednoznaczne: precz z komuną! Tamtą i tą obecną, która bez mrugnięcia oka podnosi podatki, składki, dewastuje finanse publiczne i okrada nas z oszczędności emerytalnych.
Z wykształcenia - prawnik. Z doświadczenia - doradca podatkowy, prawnik, urzędnik i przedsiębiorca. Z zamiłowania - publicysta, gracz komputerowy (hm... niepraktykujący) i czytelnik dobrej książki historycznej i sf. W sferze publicznej najbardziej interesują mnie odpowiedzi na trzy pytania: "kto za tym stoi", "kto za to płaci" i "kto za to beknie" - czyli - ekonomiczna analiza prawa :-)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka