Wiara w siebie:
Nigdy nie pozwól, aby sukces uderzył ci do głowy, i nigdy nie pozwól, aby porażka dotknęła twojego serca.
Ziad K. Abdelnour
Najtrudniejsze jest nie wpaść w pychę.
Jestem narcyzem. Nie powiem o sobie: byłem, bo narcyz we mnie wciąż jest. i pewnie jeszcze długo będzie. Tylko problem z tym nie jest tylko w łechtaniu poczucia własnej wartości, gdy ktoś mnie docenia. Dużo trudniej jest, gdy ktoś mnie nie docenia. Od razu myślę, że mnie krytykuje, wyśmiewa mnie.
Staram się to ograniczać. Staram się patrzeć z poziomu kreatywnej krytyki. Wyszukuję to, co buduje.
Bardzo się staram.
Nie zawsze mi wychodzi i tak było dziś, gdy pracownik nie zgodził się ze mną. Poczułem się urażony, w końcu to ja biorę na siebie informacje od klienta, to ja od niego dostaję po głowie. To ja mityguję, to ja uspokajam. To na mnie się skupia, gdy coś jest nie tak. To ja podejmuję trudne decyzje. To ja przygotowuję, planuję i to ja siedzę po wiele godzin. To ja świecę oczami.
Nie powiedziałem z tego nic, nie mieliśmy okazji porozmawiać sami. Teraz myślę, że nie powinienem żadnej z powyższych myśli wyrazić.
Ważne, że to z siebie wyrzuciłem. Nie jestem cukierkiem, żeby każdy mnie lubił - powiada mój znajomy z AA.
Myślę sobie, że nie jestem też ze szkła. Czasem warto sobie to pomyśleć.
Notkę można obejrzeć na YouTube.
