Wojewoda mazowiecki z błyskiem w oku obwieścił kibicom Legii i Lecha że będą mogli uczestnczyć w meczu swoich drużyn. Jeszcze wczoraj był przeciwnego zdania.
Co się stało w ciągu nocy że zmienił zdanie?
To obietnica jaką (podobno) jaką złożyły Stowarzyszenia Kibiców obu klubów
w imieniu swoich członków że zachowają się jak baranki. Wcześniej deklarowali że pomimo zakazu przebywania na stadionie przyjdą i będą kibicować przed stadionem.
Ja myślę jednak że powód był inny .
W czasie zbliżonym do trwania meczu odbędzie się manifestacja w sprawie przyznania TV -Trwam miejsca na multipleksie. Nie od dzisiaj wiadomo że kibice wspierani są przez PIS. Tym razem mogło być odwrotnie. Wszak ta partia zaangażowana jest w organizację demonstracji.
Wojewoda doszedł do wniosku że ewentualne burdy na stadionie są dla rządzącej PO mniej groźne i pewnie ma rację. W końcu kraj nie zobaczy jak kilkadziesiąt tysiecy ludzi skanduje "Donald matole Twój rząd obalą kibole".
Wojewoda zapomniał tylko o jednym " CO SIĘ ODWLECZE TO NIE UCIECZE".
0
9
klubu kibiców (jakoby)
Inne tematy w dziale Rozmaitości