Michał Wojciechowski Michał Wojciechowski
146
BLOG

REFERENDA - SERIA CHYBIONYCH PYTAŃ

Michał Wojciechowski Michał Wojciechowski Polityka Obserwuj notkę 1

Mamy w perspektywie dwa referenda i dwie serie pytań. Niestety, wszystkie budzą wątpliwości, większe czy mniejsze. Najpierw przypomnę te pytania:

Pytania prezydenta Komorowskiego: 1. Czy jesteś za wprowadzeniem jedno­mandatowych okręgów wyborczych do Sejmu? 2. Czy jesteś za utrzymaniem dotychczasowego sposobu finansowania partii politycznych? 3. Czy jesteś za tym, żeby wątpliwości podatkowe były rozstrzygane na korzyść podatnika?

Pytania prezydenta Dudy: 1. Czy jest Pani/Pan za obniżeniem wieku emerytalnego i powiązaniem uprawnień emerytalnych ze stażem pracy? 2. Czy jest Pani/Pan za utrzymaniem dotychczasowego systemu funkcjonowania Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe? 3. Czy jest Pani/Pan za zniesieniem powszechnego ustawowego obowiązku szkolnego sześciolatków i przywróceniem powszechnego ustawowego obowiązku szkolnego od siódmego roku życia?

Do obu serii pytań można by mieć zastrzeżenia. Dotyczą spraw ważnych dla państwa, ale czy nie można by ich rozstrzygnąć inaczej? I czy pytania należycie sformułowano? Na sensowność referendum rzutują także terminy.

Oczywiście lepiej przeprowadzać je łącznie w wyborami. Pospieszne referendum prezydenta Komorowskiego to nie tylko koszt. Można bowiem przewidywać zbyt małą frekwencję, przy której wyniki nie są miarodajne. Temat JOW, choć bardzo ważny, zapewne nie wystarczy w sytuacji, gdy Kukiz, nie przedstawiając propozycji programowych i personalnych, stracił swoje chwilowe poparcie.

Gdy to piszę, Senat ma rozpatrywać wniosek o drugie referendum. Skoro pierwsze ma się odbyć, również drugie powinno być ogłoszone, tym bardziej, że pytania z drugiego są co najmniej tak samo ważne i co najmniej tak samo interesują wyborców.

 

JOW

Samą ideę jednomandatowych okręgów wyborczych, czyli system większościowy w wyborach do parlamentu, należy poprzeć. Wydaje się ona na dłuższą metę zdrowsza dla systemu politycznego. Jednakże oprócz dwóch skrajności, JOW oraz sytuacji obecnej, charakteryzującej się dyktatem liderów partyjnych, a na listach tłumami nieznanych bliżej kandydatów, można by rozpatrywać również systemy mieszane, jak niemiecki. Może wyborcy by taki woleli?

Ponadto, odpowiadając TAK, trzeba pamiętać, że skoro wybory w systemie proporcjonalnym zostały wpisane do Konstytucji RP, pytanie o JOW ma na razie charakter sondażu opinii publicznej. Należałoby raczej przeprowadzić referendum nad zmianą konstytucji w tym punkcie i ewentualnie nad nową ordynacją wyborczą.

Jak system proporcjonalny może przybrać różne postaci, tak i większościowy. W ortodoksyjnej wersji JOW byłby to system anglosaski, znany z wyborów do senatu: jedna tura, najlepszy bierze mandat. W warunkach polskich lepszy byłby system francuski, gdzie trzeba przekroczyć 50%. Jeśli nikomu się to nie uda w pierwszej turze, do drugiej staje dwóch najlepszych, którzy szukają dodatkowego poparcia. Tak wybieramy przecież prezydenta. Ale nie ma możliwości postawienia  krzyżyka przy tej opcji.

 

Finansowanie partii

Pytanie to stanowi reakcję na żądania, by znieść finansowanie partii z budżetu. Samo w sobie jednak wcale o tym nie mówi! Samo to wystarczy, by je zdyskwalifikować. Odpowiedź negatywna do niczego właściwie nie zobowiązuje, gdyż można by zmieniać zasady finansowania partii na mnóstwo sposobów. Na przykład zachowując finansowanie z budżetu, a tępiąc ukryte finansowanie przez podejrzany biznes i zagranicę. A skoro trudno o mądrą odpowiedź na głupie pytanie, radzę zostawić to okienko na karcie puste.

 

Na korzyść podatnika

Ładnie to brzmi, któż nie byłby za ograniczeniem samowoli poborców podatkowych? Otóż wprowadzenie tej zasady ulży nieco drobnym przedsiębiorcom, nieraz bezradnym wobec fiskusa, ale zarazem wywoła olbrzymie szkody. Pytanie uważam za PODSTĘP lobby korporacyjnego, które przemówiło ustami prezydenta, i odpowiem NIE. 

C.D. W DZIENNIKU RZECZPOSPOLITA (całość po zarejestrowaniu się)

http://www.rp.pl/artykul/1226671.html

 

Pamiętam, że o prawdę i Polskę trzeba się bić. Nie lubię Warszawy i odwracania kota ogonem. Lubię rodzinę i przyrodę.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka