Wojciech Sadurski Wojciech Sadurski
6131
BLOG

Trybunał wykłada (się) językowo

Wojciech Sadurski Wojciech Sadurski Polityka Obserwuj notkę 161

 Jak mówi Konstytucja RP: “Podstawą ustroju rolnego państwa jest gospodarstwo rodzinne” (art. 23). Czy oznacza to, że w Polsce zgodnie z Konstytucją, może istnieć tylko jedno gospodarstwo rodzinne?

Pytanie jest oczywiście głupie. Równie niemądry jest argument, że skoro wybory Prezydent zarządza “na dzień wolny od pracy” – to wybory muszą być jednodniowe. Chodzi tu bowiem tylko o to, by każdy dzień w którym odbywają się wybory, był dniem wolnym od pracy, a nie o to, by wybory były jednodniowe. Gdyby jednodniowość miała być zasadą wyborów, Konstytucja ujęłaby to w artykule regulującym zasady wyborów, czyli w Art. 96 I 97.

Nonsens, że rzekomo język Konstytucji wyraźnie nazuje jednodniowość wyborów jest tak oczywisty, że nakazuje zastanawiać się nad prawdziwymi motywami przeciwników wyborów dwu-dniowych, bo przecież nie mogą być aż tak pokręceni. Najbardziej prawdopodobny motyw to niechęć do nadmiernej frekwencji wyborczej: nawet gdyby liczba osób głosujących w drugim dniu była mniejsza niż w pierwszym, to oczywiście frekwencja zwiększy się. To nie na rękę tym, którzy liczą na zdyscyplinowany elektorat własnej partii. Ale lęk przed frekwencją trudno uzasadnia się w świetle zasad republikańsko-demokratycznych.

Może więc – jak podobno PiS argumentował– jest to lęk przed manipulacjami wyborczymi. Ale wtedy najlepiej je ograniczyć przez skrócenie wyborów np. do jednej godziny albo do jednego miasta. Zresztą – jak się na tyle nie ma zaufania do przeprowadzenia wyborów, no to trzeba już za kosy albo widły, nie do urn.

Podobają mi się argumenty sędziów TK, którzy złożyli zdania odrębne do tej części orzeczenia, więc zacytuję tu relację prasową:

„Sędziowie Kotlinowski, Rzepliński i Wronkowska nie zgodzili się z tym, że konstytucja rozstrzyga o jednodniowych wyborach. Sędzia Wronkowska (specjalistka od technik legislacyjnych) podkreślała, że w prawie najczęściej używa się liczby pojedynczej (np. kierowca, obywatel), kierując przepis do całej grupy, więc taka wąska interpretacja językowa jest błędna. Podała też przykład wyroku Trybunału sprzed paru lat, w którym uznał, iż z przepisu zakazującego trzymania na wsi "chartów lub ich mieszańców" (bo kłusują) nie wynika, że można trzymać jednego charta.

Przepisy konstytucji mówiące, że wybory ogłasza się "na dzień" - np. wolny od pracy - mają charakter techniczny, nie dotyczą zasad podstawowych, jak równość czy bezpośredniość wyborów. Poza tym nie istnieje wartość konstytucyjna sprzeciwiająca się dwudniowym wyborom. Przeciwnie - sprzyjałyby szerszemu korzystaniu z prawa wyborczego.

Sędzia Rzepliński podkreślił, że Trybunał nieraz orzekał tak, by poszerzać możliwość korzystania z konstytucyjnych praw i wolności, a wyrażana przez
PiS obawa, że dwa dni wyborów to więcej okazji do manipulacji wyborczych, może zostać uśmierzona przez odpowiednie procedury kontrolne i przepisy karne.

Sędzia Kotlinowski stwierdził, że dla demokracji duże znaczenie ma frekwencja wyborcza i że w ciągu dwóch dni lepiej realizowałaby się zasada powszechności wyborów.”



Więcej...
http://wyborcza.pl/1,75478,9981723,Sedziowie_niejednomyslni.html#ixzz1SiVFqm99

 

Sędziowie Kotlinowski, Rzepliński i Wronkowska mają rację. Wykładnia celowościowa zdecydowanie przemawia za przyjęciem wersji sejmowej.

A zażartym miłośnikom interpretacji językowej zadam jeszcze – już dla zabawy – kilka pytań:

Czy jeśli Konstytucja mówi: “Dziecko pozbawione opieki rodzicielskiej ma prawo do opieki I pomocy władz publicznych” (Art. 72.2) – to takie prawo przysługuje tylko jednemu dziecku w Polsce?

Czy skoro “Obowiązkiem obywatela polskiego jest wierność Rzeczypospolitej Polskiej” (art. 82) – to tylko jeden obywatel w Polsce ma taki obowiązek (który?)

Czy jeśli “Sędzia trybunału konstytucyjnego nie może być, bez uprzedniej zgody TK, pociągnięty do odpowiedzialności karnej ani pozbawiony wolności” – to tylko jeden sędzia może cieszyć się takim przywilejem?

Mógłbym dłużej, ale mi się nie chce. Bo I po co? 

Nie chodzi zresztą o to, czy Sejm przyjął rozwiązanie słuszne, ale czy było one niezgodne z Konstytucją. Trybunał poddał się presji argumentacji bezsensownej – kolejny plus ujemny dla Trybunału.

                                                                                                                            

 

Moje najlepsze wpisy: 1. Rękopis znaleziony w Kabanossie: "Obraz Salonu: sercem gryzę" 2. Trochę plotkarska opowieść o pewnej Damie (taka jak z Vivy lub T 3. Pawłowi Paliwodzie do sztambucha 4. Opowieść nowojorska 5. Sen 6. Książę, Machiavelli i pistolecik 7. Szatani, Biesy i Inni Demoni Pana Premiera 8. Prolegomenon do blogologii (Wykład Jubileuszowy) 9. Wyznania Salonowca 10. Salon Poprawnych 11. Szanowny Panie Rekontra (czyli druga spowiedź solenna, szczera, 12. Rok Niechęci Do Ludzi (mowa jubileuszowa) 13. Manifest tolerała 14. Spowiedź szczera, solenna, sobotnia 15. Anty-anty-polityka 16. Czynaście 17. Prawo i lewo naturalne 18. Król Maciuś I o Unii Europejskiej 19. O kulturze dyskusji 20. Moje obsesje

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka