s.wokulski s.wokulski
1243
BLOG

Dorżnąć watahę, dobić Samoobronę

s.wokulski s.wokulski Polityka Obserwuj notkę 19

Chciałbym na chwilę cofnąć się w czasie do początku lat 2000. PiS i PO dopiero co powstały i szły łeb w łeb. Chwilowo, topór wojenny był zakopany. Mówiono nawet o koalicji POPiS (ba, była nawet taka koalicja w wyborach do sejmików wojewódzkich w 2002 roku). Platforma nie straszyła wtedy PiSem, bo miała ważniejszych wrogów – komunistów i Samoobronę.

Dla przypomnienia – podczas debat z udziałem publiczności obowiązkowym strojem młodzieżówki PO były przypięte do garniturów znaczki z przekreślonym nazwiskiem przewodniczącego Samoobrony. Taki zakaz dla Leppera. W tamtym czasie nie przywiązywałem do tego symbolu większej uwagi. Raz, że również uważałem Leppera za populistę. Dwa, w porównaniu z obecnym czasem, tamte znaczki były wyjątkowo subtelne i wydawało się niegroźne. Nie było (oczywiście nie dosłownie) jeszcze Palikota i Niesiołowskiego. Nikt nie „dożynał watahy”. Przemysł pogardy dopiero raczkował.

W 2002 roku byłem jeszcze w Lidze Republikańskiej w Toruniu. Pamiętam jak zgłosił się do nas obecny poseł PO z Torunia, wtedy działacz PO i właściciel drukarni, Tomasz Lenz. Zaoferował nam wydrukowanie plakatów z karykaturą kandydata na prezydenta miasta Torunia – p. Michała Zaleskiego (byłego PZPRowca, prezesa największej spółdzielni mieszkaniowej w Toruniu, popieranego m.in. przez Samoobronę). Plakaty zostały nam przekazane, my mieliśmy je tylko rozwiesić. W ostatnim momencie całą akcja plakatowa została odwołana. Plakat zachowałem sobie na pamiątkę.

Teraz patrzę na tamte wydarzenia z trochę innej, szerszej perspektywy. PiS zrobił niedźwiedzią przysługę Platformie wchłaniając elektorat Samoobrony i marginalizując tę partię (po upadku koalicji PiS-Samoobrona-LPR). Wydawało mi się, że czas populistów się skończył. Jednak Platforma nie mogła i nie może istnieć bez walki i wrogów. Skoro Samoobrona, LPR, a także SLD znalazło się w impasie, PO zaczęło „dożynać” PiS.

Dziś, nie żyje przewodniczący Samoobrony, nie żyje prezydent RP – Lech Kaczyński, zginęło kilkudziesięciu posłów oraz wojskowych w katastrofie w Smoleńsku – w tym kandydat na prezydenta z ramienia SLD – Jerzy Szmajdziński, były członek PO – Ryszard C. postanowił postrzelać do kaczek w Łodzi – ze skutkiem śmiertelnym.

Platforma bezpośrednio i pośrednio powoli likwiduje wszystkich wrogów. Konsekwentnie zbiera żniwa swojej „polityki miłości”. Ciekawe kto będzie następny?

s.wokulski
O mnie s.wokulski

Programista, landlord, zdroworozsądkowy konserwatysta.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (19)

Inne tematy w dziale Polityka