GUS podał komunikat, w którym ogłosił wstępne wyniki Narodowego Spisu Powszechnego. Według GUSu w Polsce żyje 38,3 mln osób. Podobno, wg GUSu, wyjechało trochę ponad milion Polaków. Część „autorytetów” i „ekspertów” jest zaskoczona rozmiarem emigracji.
Dane GUS to jedna wielka fikcja. Wyniki NSP 2011 nie są żadnym zaskoczeniem - to że ludzie wyjechali wszyscy wiedzą. Ile ludzi wyjechało i czy jest to milion 100 tysięcy? Może tak, może nie.
Jednego jestem pewien, NSP nie był przeprowadzony rzetelnie. Proszę spytać się znajomych i rodziny ile osób się spisało!? Sam jestem zaskoczony ile osób tego nie zrobiło!
Wracając do GUSu - wg GUSu wyjechało ponad milion osób, a co mówi oficjalny komunikat?
"Wyniki wstępne spisu ludności wykazały, że zgodnie z definicją ludności faktycznej (stosowanej dotychczas w spisach ludności i badaniach demograficznych) w Polsce w dniu 31 marca 2011 roku w Polsce mieszkało prawie 38,3 mln osób, tj. o 0,3 % więcejw stosunku do wyników bieżącego bilansu ludności za 2010 rok, opracowanego na podstawie danych pochodzących z poprzedniego spisu ludności 2002 oraz ruchu naturalnego i migracji, jakie miały miejsce w latach 2003-2010."
PODKREŚLAM: W Polsce mieszkało 38,3mln ludzi! To gdzie jest ten milion, który wyjechał. Według GUSu - Ci co wyjechali również mieszkają w Polsce!
"Kategoria ludności faktycznie zamieszkałej obejmuje:
(...) obejmuje wszystkie osoby przebywające za granicą (bez względu na okres ich nieobecności)"!!!!!!
Dziwie się, że aparat urzędniczo-biurokratyczny GUSu nie zaliczył Polonii amerykańskiej do ludności Polski: przecież to też osoby przebywające za granicą!!!
Jeżeli ktoś chcę drążyć temat i dowiedzieć się ile faktycznie ludzi wyjechało, to proszę zainteresować się jak był przeprowadzony cenzus w Wielkiej Brytanii (1000 funtów kary był wystarczającym czynnikiem motywującym dla większości Polaków na Wyspach Brytyjskich do prawidłowego spisania się). Niestety, wyników brytyjskich jeszcze nie opublikowano. W innych krajach UE również przeprowadzono spisy powszechne. Gdy zostaną udostępnione dane, wtedy będzie można faktycznie ocenić ile osób wyjechało.
Poza tym, proponuję sprawdzić czy do przyrostu naturalnego w Polsce zaliczane są dzieci urodzone za granicą! Na zdrowy rozum nie powinny. No ale czy IIIRP wraz ze swoją abstrakcyjną machiną urzędniczo-biurokratyczną jest państwem zdrowym i prawidłowo funkcjonującym? Mała podpowiedź: aby wyrobić paszport dla dziecka urodzonego za granicą należy umiejscowić zagraniczny akt urodzenia w polskim USC. Coś mi się wydaję, że po każdej takiej operacji populacja Polski wzrasta o jednego obywatela.
W ten sposób podbija się populacje Polski i dlatego nie dziwie się, że GUS ogłosił, że pomimo, iż wyjechało milion osób (tyle wg GUS - faktycznie może być więcej) to populacja Polski rośnie. Od taki kolejny absurd IIIRP! Im mniej, tym więcej!
PS Jeżeli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze - dokładnie o dotacje unijne i ilość głosów w Radzie UE. Dla przypomnienie: zależą one od populacji!
Coś zaś do biernych, miernych ale wiernych urzędników GUS – trochę ich rozumiem – po co się narażać? Padł rozkaz policzyć wszystkich podwójnie to policzyli. Padł rozkaz: doliczyć Polaków za granicą – doliczyli.