Towarzyszu Wojciechowski!
Wy tu zamiast pajacować ('Kolejny spisek gejów, lesbijek, WSI, agentów Moskwy, "Gazety Wyborczej" i rządu zdradzieckiego Donalda Tuska.') wziąłbyś się do roboty i pokazał na czym polega dziennikarska rzetelność!
Zamiast siać zamieszanie: ‘Tylko dlaczego nikt z poprzednich prezesów IPN nie pomyślał, by uregulować sprawę siedziby?’ puknij się w ten pusty łeb, rusz d*pę i sprawdź u źródła, o co chodzi z siedzibą IPN!
Mała podpowiedź: ‘Przez kolejne dziewięć lat zarówno Leon Kieres, jak i Janusz Kurtyka bezskutecznie próbowali nakłonić kolejnych ministrów skarbu do znalezienia nieruchomości, którą "Ruch" otrzymałby w ramach rekompensaty za budynek przy Towarowej, co umożliwiłoby Instytutowi ustanowienie tzw. trwałego zarządu.’
Jakieś pytania? Do roboty przodowniku pracy!