s.wokulski s.wokulski
258
BLOG

Po co Rzepa reklamuje telepracę... w tak idiotyczny sposób?

s.wokulski s.wokulski Polityka Obserwuj notkę 2

 

W ciągu ostatnich dwóch dni na stronach Rzeczpospolitej ukazały się dwa artykuły dotyczące telepracy. Pierwszy „PKPP Lewiatan: telepraca nadal jest niedoceniana”[1], podpisany enigmatycznie aft, i drugi „Firma wkracza do domu”[2], napisany przez Joannę Ćwiek.

Oba banalne, przepełnione nowomową i bełkotem.

Ot, kilka przykładów:

 

„Tymczasem praca zdalna (...) może przynieść firmie wiele korzyści od oszczędności finansowych, wzrostu wydajności pracy (...) mniejsze zużycie energii w biurach, niższa emisja CO2 do atmosfery”

 

Może przynieść wiele korzyści, ale nie musi! Wzrost wydajności pracy jest sprawą bardzo dyskusyjną i indywidualną. Trudno mówić o wzroście wydajności pracy, gdy w domu biegają małe dzieci! Do tego dochodzi samodyscyplina, różne pokusy i możliwości, gdy pracownik jest pozostawiony bez nadzoru i kontroli nad wykonywanymi zadaniami.

Gdy faktycznie zużycie energii w biurach może spaść, to wzrasta w domach! Bilans jest zerowy! Niższa emisja CO2!? No bez przesady! Nie dajmy się zwariować ekoterrorystom!

 

„Praca zdalna zwiększa również liczbę osób aktywnych zawodowo, obniżając zagrożenia wynikające z wyzwań demograficznych

 

Łomatko! Skąd to zdanie się wzięło? Z poradnika partyjnej nowomowy?

 

„Jeśli natomiast policzymy także tych, którzy czasami pracują zdalnie, to okaże się, że aż co piąty pracownik wykonuje swoje obowiązki z domu - mówi Monika Zakrzewska, ekspert Lewiatana. (...) W Skandynawii, która może się pochwalić wysoko rozwiniętymi technologiami, w ten sposób pracuje co piąta osoba, a w USA - co trzecia. - Natomiast im dalej na południe, tym mniej telepracowników - dodaje Kryńska. Zdaniem ekspertów w Polsce za dziesięć lat w ten sposób będzie zatrudniony co czwarty pracownik.”

 

Jak widać „eksperci” rzucają liczbami i procentami na lewo i prawo. Bez składu, bez ładu. Bo już, w sumie jesteśmy lepsi od Skandynawii, ale nie do końca.

 

W sumie, nie jestem ani przeciwnikiem, ani zwolennikiem telepracy. Sam od czasu do czasu pracuję w domu ale cały czas nurtuje mnie pytanie, na które Rzepa nie chciała dać mi odpowiedzi. Ba, nawet nie opublikowała mojego komentarza pod pierwszym z artykułów! Szczególnie interesuję mnie ten fragment:

 

„W krajach gdzie liczy się sukces, gdzie mieszkańcy są silnie zmotywowani do osiągania celów i elastycznie traktują rzeczywistość

 

Droga Rzepo: Co trzeba zrobić, aby elastycznie traktować rzeczywistość i po co publikujesz tego typu artykuły?

s.wokulski
O mnie s.wokulski

Programista, landlord, zdroworozsądkowy konserwatysta.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka