Nie będzie to poważna notka, chcę tylko podzielić się moimi wrażeniami - i analogiami - które nasuwają mi się, gdy obserwuję zachowania przedstawicieli opozycji w ostatnich dniach, szczególnie po "zwycięstwie" opozycji w wyborach do władz Senatu...
Nie wiem dlaczego ale najpierw przypomniał mi się bohater - zresztą drugoplanowy - popularnego serialu telewizyjnego "Dom", chyba w randze kapitana LWP, który mawiał o swoich podwładnych, tzn. żołnierzach tegoż wojska: "JAK DZIECI! Tylko im w głowie wódka i dziwki! Jak dzieci!" Odniósłszy to pierwsze, od dość dawna, "zwycięstwo" - malutki i kruchy sukces - przedstawiciele opozycji - teraz już post-totalnej - strasznie uradowani zachowują się podobnie, jak wspomniani żołnierze, chwilowo wypuszczeni z koszar.
Pokazują - podobnie jak "wygrany" Marszałek Senatu - tylko to, jak byli spragnieni tego sukcesu. Śmieszne gesty Marszałka, imitujące podobne ruchy Tadeusza Mazowieckiego sprzed 30 lat, mogą tylko rozśmieszać, przynajmniej tych, którzy mają trochę dłuższą pamięć...
I drugie skojarzenie... to reklama jakichś cukierków, chodząca po kanałach telewizyjnych, na której grupka dorosłych osobników wyraża - DZIECIĘCYMI GŁOSAMI - swój zachwyt nad tymiż "produktami". Również przedstawiciele post-totalnej opozycji - podobnie jak ich poprzednicy - wyrażają podobny, DZIECINNY ZACHWYT wszystkimi faktami, które mogą świadczyć o jej "zwycięstwach", wręcz na miarę POWROTU I ZWYCIĘSTWA DEMOKRACJI, po latach strasznej dyktatury...
Jak mawiają Niemcy: KOŃ BY SIĘ UŚMIAŁ!!!
