Zdarzenia następujące po śmierci gen. Petelickiego są bardzo zbliżone do tych jakie nastąpiły po katastrofie smoleńskiej. Rząd i inne „siły” wykorzystały sprawdzony system.
Tak jak już w dni katastrofy wiadome było, że to wina Kaczyńskiego i pijanego Błasika tak, tu już w dni śmierci generała telewizja orzekła, że było to samobójstwo. Przy takim tempie pracy mediów i "sił" sam się zastanawiam po co są sądu w państwie prawa skoro tvn i spółka wyroki wydaje od ręki i bez stresu. Nic więc dziwnego, że Gowin zauroczony tym likwiduje sądy. Ad rem.
Gdy pojawiły się pierwsze pytania o Smoleńsk - jak brzoza?! jak pijany ?! a procedury ?! A lotnisko ?! I tysiące innych niewiadomych oraz kłamstw wychodziło na jaw począwszy od katastrofy po przebieg akcji ratunkowej i oględzin miejsca oraz ciał zmarłych "siły" zaczęły zasypywać lawiną "nie znacie się, teorie spiskowe, Rosja nas kocha, komisja twierdzi" itp. itd. Nawiązywano do problemów zdrowotnych prezydenta, sugerowano myśli samobójcze nawet, znalazły się odważne tezy, że to była zagrywka polityczna psychopaty.
Przy tajemniczej śmierci generała Petelickiego dzieje się podobnie. Na drugi dzień "siły" meldują w mediach, że od 2 lat generał cierpiał na depresję, miał alzheimera, myślał o tym, zęby skończyć ze sobą. Te wiadomości ponoć pochodziły od przyjaciół generała. Fajni przyjaciele. Natomiast ci sami przyjaciele w innych mediach twierdzą, że to niemożliwe, że on by nigdy tak nie skończył, że jaki alzheimera skoro on aktywnie pracował prywatnie to kto by go zatrudniał. Mamy wiec już niezgodność.
Szczególnie reporterzyny z Gazety postarali się aby elegancko opluć i obsikać generała wmawiając mu choroby umysłu i psychiczne, poparli nawet swe tezy wyrokiem socjologa lewackiego, który twierdzi, że ci którzy nie wierzą iż żołnierz może mieć problemy to zacofane neandertalczyki, prymitywy, żyjący w epoce mężczyzny jako boga oraz pana. Oczywiście to zamyka nam usta, no bo jak.
A tymczasem nikt nie pamięta, że Petelicki nie był zwykłym wartownikiem gdzieś w koszarach broniący magazynu z jeepami tylko mówiąc w skrócie super-komandosem do zadań zbrojnych i szpiegowskich. Można śmiało powiedzieć, że ze wszystkich obecnie żyjących Polaków on spoglądał najczęściej w lufę broni i miał ją najczęściej przystawianą do skroni. Nie raz świstały nad nim kule i nie raz uciekał przez agentami obcych wywiadów z którymi na drugi nieć kurtuazyjnie grał w kraty z przyjęciu ambasady uzdając, że nic się nie stało. I on miałby się zastrzelić? Bo co? Kredy Bank mu cofnął pożyczkę? Śmiechu warte.
Widać natomiast kolejne podobieństwo do Smoleńska - sabotowanie śledztwa. Wyjawienie przez prokuraturę, że istnieje nagranie z kamery domu co zaszło w garażu jest to inaczej apel - ci którzy to zrobili pominęli, przeoczyli kamery, brać się za photoshopa i naprawić to. Czy przy dzisiejszej technice, a technika wojskowa jest znacznie bardzie zaawanasowana, nie da się tak spreparować krótkiego filmik, że to generał sam do siebie strzela? Oczywiście, że się da. A biegli? Jak im się powie co maja powiedzieć to jeden przez drugiego będą się zarzekać, że taśma jest oryginał i nie ruszana. Kto mądry mając dowód w postaci taśm leci do telewizji się tym chwali. To jak wyciągnąć stówkę i paradować przez prawdziwą warszawską Pragę nocą. Wiec mamy sabotaż śledztwa i sprytne ostrzeżenie - taśmy do obróbki. Jak mawiał Laskowik "uwaga montażyści, klej i nożyczki przygotować".
Na koniec tajemnicza "krótka lista" o której wspominał Kaczyński i to, że dostał cynk, że generał był na tej liście. Oczywiście, że taka lista istnieje i są na niej wszyscy, którzy szukają faktów i prawdy o Smoleńsku. A generał szukał, dziwne, że go chcieli w swoim zespole skoro był taki wariat i psychol... Czy Kaczyński kłamie? Wątpię, sam przeżył taką tragedię, że nie w głowie mu robienie szopki ze śmierci takiego człowieka. To wszystko się klei. A teorią spiskową nie jest, jest teorią o spisku smoleńskim a nie o władaniu przez Opus Dei nad światem. To dopiero są bajki, a ludzie jak bydło lecą do kin i księgarni się tym karmić.
Ktoś wspomniał - jak Kaczyński ma wiadomości o tej liście to powinien zgłosić to do prokuratury. BO inaczej to sam popełnia przestępstwo. Jasne. W tym kraju? Przy tym zakłamanym, skorumpowanym rządzie? Panie mądraliński ja panu odpowiem - a jak wykonawcy i podwykonawcy skarżą się na przekręty miliardowe przy budowie stadionów to co? Prokuratura głucha? Policja głucha? Tyle kasy tam wydano i kto ją ma, skoro nie ci do budowali? I co tym się nikt nie interesuje? Nie reaguje? Skoro nie to jaki sens iść z pojedynczą śmiercią kogoś, kto jak powiedział nasz Pan Prezydent Komorowski "gen. Petelicki nie jest nawet żołnierzem".
Ciekawostka - za rok dowiemy się, że Petelicki nigdy nie istniał, a za 100 lat nasi zstępni będą się uczyć, że Smoleńsk to była kwestia burzy piaskowej.
Sanjuro
Inne tematy w dziale Rozmaitości