W Samo Południe. W Samo Południe.
352
BLOG

Alarm terrorystyczny! Ratuj się, kto może!

W Samo Południe. W Samo Południe. Rozmaitości Obserwuj notkę 1

Jak donosiły z dumą wszystkie gazety i dzienniki polskie, no prawie wszystkie z dumą, w Warszawie ogłoszono PIERWSZY STOPIEŃ ALARMOWY, co niektórzy donosili oznacza pierwszy stopień zagrożenia terrorystycznego.

Powodem dla którego wprowadzono na czas Euro ten stanu zagrożenia, podwyższonej gotowości czy też innych słodkich zwrotów od których erekcji dostają militaryści i faszyści, było znalezienie na rzece Bug tratwy: z telefonem ze zdjęciem Stadionu Narodowego prawie Kazimierza Górskiego ale najpewniej jakiejś zagranicznej firmy, duża ilością materiałów wybuchowych (chociaż potem pisano już o "niewielkiej ilości"), zapalnika (może zapalniczki jednak..., kto wie, te polskie służby...) oraz dużej ilości papierosów ukraińskich czy jakiś tam.

No jak nic, Mongołowie tratwą chcieli sforsować Bug, przedrzeć się do Wisły i szturmem zająć Warszawę detonując Stadion a potem wypalić zwycięskiego dymka.

Jeżeli w Polsce, jest ktoś kto choć przez chwilę myślał poważnie o tym, że możemy być celem ataku kogokolwiek poza Rosją to musi iść do psychologa. Wszystkie działania pod szyldem "antyterroryzm" w Polsce to szkolenie służb na wypadek ataku Rosji albo przekręty wielomilionowe na nikomu niepotrzebne bajery w walce z wyimaginowani terrorystami.

Jednocześnie wszystkie takie militarne zabawki i bajery oczywiście wzmagają potencję co niektórych naszych obywateli, szczególnie tych w wojsku.

Dowodem tego jest, mężnie wypinająca po order pierś Żandarmeria Wojskowa, która już doniosła na siebie do tvn-u, że w czasie Euro wylegitymowała 22 tysiące osób i ileś tam ukarała. Brawo Panowie! Ad fontes! Prawie jak za komuny.

Teraz czekamy na autopochwałę policji i straży miejskiej.

Taki stan zagrożenia oczywiście zwiększa uprawnienia reżimu a ogranicza prawa obywatelskie ale chłopakom nie wyszło, bo mimo tego stanu zagrożenia kibice i zwolennicy Euro bawili się przednie i nie odczuli na większą skalę wciskającą nos we wszystko władzy.

Niestety pewne zdarzenia z udziałem policji i kumpli świadczą o ich kompleksach i ogólnym kompleksu władz pt. "kompleks hindusa". Powszechnie wiadomo, że Biały w Indiach ma więcej praw i swobody od Hindusa, jest lepiej traktowany a władze odnoszą się do niego z szacunkiem, nawet policja bardziej go chroni. Efekt bycia kolonią. U nas podobnie, wielkie demonstracje, zabawy, zbiorowiska robione przez ZAGRANICZNYCH kibiców były obiektem zachwytu i policja nawet była w szoku. Cóż, potomkowie MO mogą być zdziwieni widząc setki uśmiechniętych twarzy. Ale jeśli byli to polscy kibice... to sam widziałem, więcej policji, pały w pogotowiu, a nawet jakąś wesołą skaczącą i coś krzyczącą grupkę kilku "inteligentów o łysych głowach" w koszulkach z napisem "policja" zgarnęła, przepędziła sprzed kamery i zasłoniła plecami przed okiem obiektywu.

 

Co to jest? Kraj szanujący prawa? Irlandczyk drze mordę, Anglik drze mordę, Hiszpan drze mordę, Włoch drze mordę, premier się cieszy, policja głaszcze a jak Polak chce trochę ekspresji, chce się wyszaleć, wykrzyczeń, tryska energię to w dyby i nie ma.

Władza nawet w tej tak zwanej demokracji pilnuje aby umysł Polaka był nadal w dybach i unikał jakiejkolwiek ekspresji. Wiadomo, co w dybach to łatwiej utrzymać i nikt się nie wychyla. Jednostek wybitnych mordowanie.

 

Sanjuro

Twitter - @WSamoPoludnie Blogger - http://wsamopoludnie12.blogspot.com/ Large Visitor Map

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Rozmaitości