liberum veto liberum veto
535
BLOG

Nawalny - bloger, którego boi się Putin

liberum veto liberum veto Rozmaitości Obserwuj notkę 5

Początek roku sprzyja podsumowaniom oraz przeróżnym rankingom i plebiscytom. Za polityka roku 2011 w Rosji gazeta "Wiedomosti" uznała jednego z liderów grudniowych demonstracji przeciwko sfałszowanym wyborom do Dumy. Bloger Aleksiej Nawalny był już wcześniej znany dzięki prowadzeniu strony internetowej "RosPił", na której walczy z wszechobecną w Rosji korupcją. To raczej tzw. walka z wiatrakami, ale przyniosła mu sporą popularność. Dopiero jednak grudniowe manifestacje wyniosły go do rangi trybuna ludowego, który odważył się rzucić otwarte wyzwanie Putinowi. Zapowiedział utworzenie własnej partii oraz swój start w marcowych wyborach prezydenckich. 

"Ten, którego boi się Putin", "człowiek, którego czytają miliony" czy "polityk ery informatyzacji" - tak jest określany w rosyjskiej prasie. To on wymyślił obraźliwe dla partii władzy Putina i Miedwiediewa (Jedna Rosja) określenie "partia żulików i złodziei". Za aktywny udział w przygotowaniach do pierwszej demonstracji w Moskwie przeciwko sfałszowanym wyborom (Plac Bołotny, 10 grudnia) został zatrzymany i spędził 15 dni w areszcie. To tylko jednak ugruntowuje jego legendę jako bezkompromisowego krytyka Kremla. Zdołał wystąpić z płomienną mową na kolejnym mityngu z 24 grudnia (Prospekt Sacharowa). 

 

Czy to jednak wystarczy, aby wygrać wybory prezydenckie? Osobiście raczej w to wątpię.  Internet w Rosji nie jest jeszcze aż tak rozpowszechniony, jak w Polsce czy w innych państwach Zachodu. Korzysta z niego głównie młodzież oraz osoby z wyższym wykształceniem. A to raczej zbyt mało, aby realnie zagrozić pozycji Putina oraz wspierającego go obozu władzy. 

Warto jednak kibicować Nawalnemu. Do takich polityków może należeć przyszłość Rosji. A samo już istnienie dość masowego ruchu protestu "O uczciwe wybory" to dobra wiadomość dla Rosji oraz postępów demokracji w tym kraju. W konfrontacji ze spontanicznymi protestami ulicznymi władza jest dość bezradna. Już nie te czasy, aby wysłać na manifestantów czołgi wzorem niektórych dyktatorów z państw arabskich, takich jak Kaddafi. Na taki samobójczy krok Putin czy Miedwiediew na pewno się nie zdecydują. Nawalny, Akunin i inni liderzy "dekabrystów" poszerzają swoimi działaniami strefę wolności w autorytarnej (z natury rzeczy) Rosji. I za to im cześć i chwała.  

****************    

Aleksiej Nawalny - notka biograficzna: urodził się w 1976 roku w podmoskiewskim Butyniu. Ukończył dwa fakultety stołecznego uniwersytetu - prawo i finanse (specjalizacja w operacjach giełdowych i papierach wartościowych). Założył blog, na którym krytykuje panoszącą się w Rosji korupcję, jak również stronę internetową „RosPił” - czyli rosyjska piła, której symbolem jest dwugłowy orzeł trzymający piłę w szponach. Tą Piłą ma przepiłowywać korupcyjne układy: http://rospil.info/

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości