W kontrze do "manifestu nowoczesnego komunisty"

Żądam, żeby nienawidzący Kościoła lub też eksperci, omijający go co niedzielę szerokim łukiem, nie pouczali zarządzających tą instytucją, jak mają prowadzić i nauczać wiernych.

 

Żądam, by wojujący ateista nie pouczał mnie, również za pośrednictwem środków masowego przekazu, na co mają iść pieniądze moje i mojej rodziny.

 

Żądam, aby szanujący się dziennikarz nie powtarzał slangu towarzyszy z PRL odnośnie budowy świątyń.

 

Żądam aby funkcjonariusze antykatolickich mediów zaprzestali masowego atakowania księży, poprzez wrzucanie ich wszystkich do jednego wora z pedofilami i złodziejami. To tak, jakby z powodu jednego współpracownika TVN, niegdyś powiązanego z WSI, umieszczać na okładkach pism dziennikarzy, w tym i Lisa, na tle walizek z pieniędzmi, broni i przymilających się gangsterów.

 

Żądam lustracji również wśród dziennikarzy, bo ci, którzy kształtują m.in. Elizę Michalik, mieli już swoje 5 minut w komunistycznym systemie, a teraz tylko pozostawiają po sobie nieprzyjemny zapach.

 

Co się tyczy jeszcze mediów, żądam rzetelnego dziennikarstwa, które nie faworyzuje silniejszych i mających większe wpływy.

 

Żądam wreszcie ukrócenia chamstwa w mediach, którego nieodzownymi przedstawicielami są m.in. twitterowy zawadiaka Jarosław Kuźniar oraz naczelna dermatolog i inteligentka ze stacji z logiem słoneczka, Agnieszka Gozdyra.

 

Żądam, aby dziennikarze zamiast kopaniem za poglądy obyczajowe Pawłowicz i Wałęsy, zajęli się czymś, co jest bardziej twórcze poznawczo i wymaga myślenia – np. dziennikarstwem śledczym.

 

Żądam, aby dziennikarze zamiast zapraszania do rozmów Stefana Niesiołowskiego, Kazimierza Kutza czy śmiesznej ferajny ze stajni Palikota, zaczęli rozmawiać z ekspertami merytoryczne na tematy istotne z punktu widzenia państwa.

 

Żądam dociekań dziennikarzy, by w końcu zdali swój najważniejszy egzamin – z katastrofy smoleńskiej.

 

Żądam miejsca dla TV Trwam na Multipleksie, skoro miejsce na nim dostają stacje albo blisko powiązane z prezesem Dworakiem albo w znacznie gorszej sytuacji materialnej.

 

Żądam odkrycia po 3 latach od katastrofy smoleńskiej, przez polskich prokuratorów, czy samolot zahaczył o brzozę i wykonania jej dokładnych pomiarów.

 

Żądam ukarania winnych katastrofy smoleńskiej, w tym też odpowiedzialnych za 36. SPLT, jeśli wykazano zaniedbania – ministrowie w dużej części odpowiedzialni odeszli akurat nie tak dawno z rządu.

 

Żądam zaprzestania honorowania nieudolnych funkcjonariuszy państwowych przez głowę państwa, którzy nie potrafili nawet zapewnić bezpieczeństwa swoim podwładnym, a dziś szczycą się generalskimi odznaczeniami.

 

Żądam, by na spotkania z udziałem prezydenta, w kwestiach bezpieczeństwa państwa, nie zapraszano symbolu uległości wobec Moskwy i człowieka z krwią na rękach, czyli Jaruzelskiego.

 

Żądam reformy w służbach specjalnych i zbudowania ich na nowo, tak, by skutecznie wyeliminować powiązania z dawną wojskówką, mafią (vide: konsorcjum Victoria) i naprawić błąd fatalnej „weryfikacji” funkcjonariuszy SB.

 

Żądam, by ABW przestała inwigilować dziennikarzy.

 

Żądam, by najważniejsze w Polsce śledztwa nie kończyły się wiecznie umorzeniami, a polityka informacyjna organów ścigania zmieniła się na lepsze.

 

Żądam, żeby nauczyciel w Polsce był należycie traktowany, a rząd nie pozwalał na zamykanie szkół, przedszkoli i upadek nauki.

 

Żądam rozmowy na poważnie o polskim szkolnictwie wyższym między opozycją a rządem.

 

Żądam merytorycznej debaty pomiędzy władzą a opozycją na wszystkie tematy.

 

Żądam wreszcie, aby przestali mnie pouczać i żądać czegokolwiek dziennikarze, których największym sukcesem jest użycie skrótów CTRL+C i CTRL+V w trakcie przygotowywania swoich tekstów.