Jest stare powiedzenie, kto z chamem przestaje ten od chama dostaje. Dostalem ostatnio od chama z ktorym przestawalem, nie moge miec zbytnich pretensji, sam sobie jestem winien bo z nim dyskutowalem na jego stronie. Notke pisze wiec nie dlatego, ze mam pretensje, bo nie mam, ale jest to jakas ograniczona proba rozwiklania co jest co i dlaczego.
Tytulowe powiedzenie funkcjonowalo przez lata, poczawszy od sredniowiecza, nawiazywalo do tego ze ktos noszacy buty z cholewami musial byc panem, bo przeciez chlopi konno nie jezdzili, a nawet jesli jezdzili to buty mieli takie jakie mieli, nie do konnej jazdy. Powiedzenie juz dawno zupelnie sie zdezaktualizowalo, na porzadku dziennym mozna spotkac chama w niezlych butach, z drugiej strony panowie juz konno nie jezdza i butow z cholewami nie nosza. Jak wiec rozpoznac kto jest kto i nie popelnic bledu?
Kiedys na Salonie wystepowal czlowiek o niespotykanym wrecz prostactwie, niczego nie umial, niczego nie wiedzial, byl lobuz i obelzywiec, za to nosil sie jak arystokrata, wypominal rozmowcom ich siermiezna przeszlosc, paskudna terazniejszosc, kategoryzowal ludzi jako tych mieszkajacych w czworakach i tych mieszkajacych gdzie indziej. Czy taki podzial bylby pomocny w ustaleniu kto jest chamem a kto nie jest? Mieszkanie w czworakach jako dowod na pochodzenie i bycie chamem. Ale, czy osoby mieszkajace w blokach na Ursynowie, od czworakow nieznacznie odbiegajacych, moga sie czuc nobilitowane i zyc w przekonaniu ze oni /one chamami jednak nie sa? A na innych osiedlach, jak chociazby w Gdansku na Piastowskiej? Albo w takich miejscowosciach jak Radom, Kielce, Skierniewice, BialaPodlaska lub BialyStok, etc, etc, etc? Czy ktos bluzgajacy jak szewc i glupi jak trep, ale z dobrej rodziny, jest chamem czy panem?
No i istotne pytanie, czy ktos pochodzacy z porzadnej rodziny, matka porzadna, ojciec porzadny, moze nie byc panem? Nawet jesli on sam jest kolejarz? A jesli na skutek swojego wlasnego dzialania lub swojej ograniczonosci lub zagotowania sie zwojow mozgowych lub z innych dziejowych powodow ten ktos nie podaza drozka wyznaczona przez porzadnych rodzicow lecz w przeciwienstwie do nich sam staje sie menelem, lobuzem, prostakiem to czy bedzie mozna zaliczyc go jeszcze do panow czy juz jednak stal sie chamem?
Cham z ktorym wszedlem ostatnio w konflikt sugerowal ze on jest panem, bo wg jego klasyfikacji (on czul sie uprawniony do klasyfikowania wiec nalezalo sie domyslac ze panem byl) Magda Ogorek, kandydatka na prezydenta, jest plebejka i ma plebejska urode. On to widzial, on to czul, on nie moglby glosowac na plebejke bo on byl panem. On zreszta nosil buty z cholewami bo jezdzil na motorku, wiec panem musial byc jak bum cyk cyk.
Niestety w ostatnich czasach jestesmy swiadkami postepujacej degradacji osob szlachetnie urodzonych, tych wszystkich kiedys zaliczanych do panow. Jesli arystokrata BulKomorowski potrafil trzymac odwiedzajaca go kanclerz Merkel na deszczu a sam stal pod parasolem, lub scigal sie z nia do fotela to on nie jest takim arystokrata /panem jakim by chcial zeby inni sadzili ze jest. A w nawiazaniu do negatywnego bohatera mojej notki, czy czlowiek ktory zwroca sie slowami - “A teraz już spierdalaj …Paszoł won!” moze byc uwazany za pana tylko dlatego ze uznal MOgorek za plebejke?
Sprawa jest nieco skomplikowana i niewatpliwie dyskusyjna. Uwazam ze czlowiek bluzgajacy w publicznych miejscach, zwracajacy sie do adwersarza slowami typu jak wyzej, nawet jesli ma dobre pochodzenie to i tak jest chamem. Takie mam zdanie ale jestem otwarty na rzeczowe argumenty, jestem gotowy to dyskutowac.
Przymiotniki pisze z malej litery. Lubie esencjonalnosc. Moje ulubione cytaty - "Idziemy ramie w ramie bo ramie to jest symbolem sily i odwagi narodu” (JarekK, miesiaczka smolenska 10/04/2012), "te białe róże, które tam widać, to właśnie symbol nienawiści i głupoty" - 10/05/2017, "idziemy w odwrotna strone" - 10/07/17, "nie wycierajcie sobie swoich mord zdradzieckich nazwiskiem mojej świętej pamięci brata. Niszczyliście go, zamordowaliście, jesteście kanaliami" – w Sejmie 18/07/17. “Nikt nie narzuci nam swojej woli z zewnątrz; nawet jeśli w pewnych sprawach będziemy w Europie sami, to pozostaniemy tą wyspą wolności, tolerancji, tego wszystkiego, co tak silnie było obecne w naszej historii” - 10/09/2017, “I te pieniądze im się po prostu należały” –Szydło w Sejmie 3/2018. Wyimagowana wspolnota z ktorej dla nas niewiele wynika -Duda o UE w Lezajsku 2018. "Cały świat dowie się w sugestywny sposób" - dr SowiniecBukowski u Alpejskiego 28.11.18
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości