Duda nam sie udal - https://www.youtube.com/watch?v=aAm3VUp-m1g
Nie mialem zadnych oczkiwan wobec Dudy, wrecz przeciwnie, bylem przekonany ze jego inicjatywa to cos w rodzaju ustawki i teatru dla ubogich. I nie zawiodlem sie, stalo sie prawie dokladnie to co sadzilem, ze sie stanie.
Nie chce mi sie analizowac projektow Dudy, nie sa tego warte. Poszczegolne rozwiazania prawne nawet nie pretenduja do bycia zmianami systemowymi, wadliwosci z jakimi sie boryka Wymiar Sprawiedliwosci nie zostaly dostrzezone, nie przedstawiono jakichkolwiek drog wyjscia z wyjatkiem jednej, w gruncie rzeczy bezczelnego oszustwa. Duda znalazl rozwiazanie poprzez wymiane kadr na calej linii. Wywalamy nieswoich, przyjmujemy swoich, w jaki sposob to ma poprawic dzialanie systemu Duda sie nie zajaknal.
Zwrocilem uwage na cos na co nikt w polskich mediach jakos uwagi nie zwracal. Nie dlatego, ze to jest aspekt szczegolny, ze wyjatkowo trudne zagadnienie ale mysle ze juz wszyscy przyzwyczaili sie do tego ze w Polsce tak wlasnie jest, bylo i bedzie. Wczesniej byc moze nie bylo to takie oczywiste, tak bezczelne, teraz za pisa nikt sie juz nie spodziewa ze moze byc inaczej. No wiec gdzie w tym wszystkim jest o kwalifikacjach sedziowskich, o ich umiejetnosciach, doswiadczeniu zawodowym i wartosciach moralnych. Gdzie sa jakies wymogi, ze np zeby byc w SN trzeba miec wartosciowa sciezke dokonan w sadach nizszych?
To co zrobil pis z TK jest przykladem metody. Na Prezeske TK wybierana jest osoba nie nadajaca sie do pracy w sadownictwie, jej zastepca i faktycznym decydentem jest Muszynski uwiklany w ciemne sprawy wywiadowcze, SwietejPamieci Morawski skompromitowal sie swoim doglebnym idiotyzmem w Oxfordzie i jedyne co pozytywnego o nim mozna napisac to ze wstydzil sie tego co zrobil tak bardzo ze uznal za stosowne odejsc z Trybunalu. Inni pisowi prawnicy typu Ziobra, Jakiego, Pawlowiczownej, Piotrowicza sa na podobnym poziomie, z tym ze sie nie wstydza. I tak dalej, dalej i dalej.
Jest wrecz oczywistym ze pis nie mogl zaproponowac kryteriow jakosciowych przy doborze sedziow, jakikolwiek rzetelny, doswiadczony, inteligentny sedzia nie moglby byc poplecznikiem pisa, tego nikt rozsadny nie bylby w stanie sobie wyobrazic. W systemie jest pewnie setki, moze nawet tysiace roznych opoznionych i chetnych do pracy dla pisa (a jak jeszcze nie ma to sie dobierze z tramwajarzy, rolnikow, kolejarzy i roznych innych absolwentow szkol zasadniczych, to juz mielismy w czasie komuny), ale czy Duda potrafi nam to wytlumaczyc jak z taka kadra zamierza uzdrowic Wymiar Sprawiedliwosci?
W gruncie rzeczy jest to wrecz oczywiste ze nie chodzi o zmiane systemu, chodzi wylacznie o wprowadzenie do niego swoich ludzi ktorzy beda posluszni i robili to czego pis od nich bedzie oczekiwal. A jak sie zbuntuja i nie beda to sie ich wywali za niski poziom merytoryczny, to akurat bedzie bardzo prawdziwe.