Jeżeli sprawy w obozie prawicy będą szły tak jak idą obecnie to nie zdziwmy się, gdy swój zarząd nad Polską obejmie, nominowany przez Kanclerza Rzeszy, Generalny Gubernator Donald Tusk.
Mam dość kuksańców, które wymierza publicznie Zbigniew Ziobro Prezydentowi RP. Panie Ziobro - zamilcz już Pan. Nawet, gdyby akty prawne reformujące polski system sądowy były doskonałe to Pana osoba "ten pan już nikogo więcej nie zabije" skutecznie zniechęca do nich. Mam wielką sympatię do rozumnej i radykalnej reformy wymiaru sprawiedliwości. Pan nie powinien być jednak jej twarzą, gdyż brak jest Panu tego, co cenne jest na tak wysoko eksponowanych stanowiskach jak minister w polskim rządzie. Umiaru i pokory. Zbyt dużo natomiast i pychy i ambicji. Reforma sądownictwa pod Pana auspicjami nosi charakter zemsty osobistej na środowisku prawniczym, które nie przyjęło Pana do swojego grona. To wyjątkowo fatalna, w mojej ocenie, rekomendacja do sprawowania funkcji Ministra Sprawiedliwości.
Nie potrafił Pan, mimo, że reforma wymiaru sprawiedliwości była kluczem do dalszych zmian w Polsce, zadbać ani o kampanię informacyjną dla Polaków ani też o odpowiednią jakość procedowanych przez parlament aktów prawnych. Może wiele osób popierających Prawo i Sprawiedliwość nie lubi Jarosława Gowina, ale to on a nie p. Ziobro czy p. Suski lub też p. Jaki pokazał klasę rozumiejąc jak się robi politykę: stanął ponad swoją osobistą ocenę jakości przygotowanych ustaw po to, aby zachować jedność obozu prawicy. To jest jednak klasa. Mi natomiast cierpły zęby jak słuchałem Pana krytyki sędziów w której non stop przewija się motyw kradzieży kiełbasy lub elektronicznych gażdzetów. Gdyby Pan jeszcze potrafił to błyskotliwie spuentować tj. bazując na tych przypadkach powiedzieć, że tym sędziom nie został uchylony immunitet i nadal wykonują zawód sędziego. Być może nawet Pana oponenci lub ludzie niekoniecznie entuzjastycznie nastawieni do środowiska sędziowskiego, ale z innych opcji politycznych zrozumieliby stopień jego demoralizacji. Kradł kiełbasę lub pendrive'y - gdy słyszę taki przekaz to myślę, że ci sędziowie są przede wszystkim durniami i wariatami.
Najbliższe miesiące są kluczowe do pozycji, jaką będzie zajmowała Polska w Europie. Stronnictwo pruskie jest silne. Albo wybijemy się na suwerenność albo zostaniemy 17 landem Niemiec. Takie są polskie perspektywy. Aby to jednak zrobić trzeba nie tylko pozostać jednością, choć i tak to staje się problemem: jak to zwykle po prawej stronie sceny: więcej generałów niż żołnierzy. Trzeba też umiejętnie zabiegać o pozyskanie do wizji Polski suwerennej tych, co od lat stoją na boku polskich spraw i utracili wiarę we własne państwo. Nie chcę żyć w państwie podzielonym nienawiścią - zamiast oceniać wiecznie swoich przeciwników trzeba być od nich po prostu lepszymi. Gdy widzę jak Marszałek Sejmu p. Brudziński zajmuje się infantylną wymianą zdań na Twitterze i cieszy się, że "zezłościł prawdziwych Europejczyków" to ogarnia mnie coś zaczyna się na "wk" a kończy się na "nie". Ludzie drodzy - dorośnijcie do swoich stanowisk. Nazywanie oponentów "polaczkami" to po prostu chamstwo.
Kończąc - Panie Ziobro, w Polsce jest wiele spraw, które powinny stać się przedmiotem pańskiego zainteresowania. Nie tylko sędziowie. Film "Układ zamknięty" często, inaczej niż za czasów PO, jest pokazywany w publicznej telewizji. Prokuratorzy, którzy prowadzili sprawę, jaka stała się kanwą scenariusza dalej są aktywni zawodowo. Panowie, którzy zostali skazani także żyją. Wspaniały polski sąd w Krakowie nawet im kiedyś przyznał 10 tys. zł. zadośćuczynienia za niesłuszne stosowanie aresztu tymczasowego. Prokurator prowadzący tą sprawę po wyroku skazującym powiedział - "Myślę, że sprawiedliwości stało się zadość" zaś Prokurator Generalny Andrzej Seremet uznał film za jedynie "artystyczną wizję". Może warto też popatrzeć na chwasty w swoim ogródku? Przyjrzeć im się bliżej?
