ZaPiS Śląski ZaPiS Śląski
39
BLOG

TUSK CHCE ZGRILLOWAĆ PREZYDENTA

ZaPiS Śląski ZaPiS Śląski Polityka Obserwuj notkę 7

    Omawiana jest często przez komentatorów kwestia wpływu sprawy traktatu na PiS. Znacznie mniej uwagi poświęca się wpływowi operacji politycznych w sprawie traktatu lizbońskiego na wybory prezydenckie. Tymczasem o to się przede wszystkim toczy gra. Tusk ma spore szanse zgrillować nie PiS ale Prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

   Felieton piszę przed wtorkowym głosowaniem i ujawnieniem efektów kompromisu w Juracie. Jak powiedział wicepremier rządu PRL tow.Pyka po podpisaniu porozumień sierpniowych 31 sierpnia 1980 r: „nie ma zwycięzców ani zwyciężonych”. Otóż zwycięzcy byli wtedy („Solidarność” zyskała uznanie jako legalna opozycja) i zapewne będą i teraz. Dowiemy się we wtorek.

   Stanowisko prezydenta Kaczyńskiego w kwestii traktatu ulegało zmianom. Prezydent najpierw w kampanii odtrąbił sukces i akcentował swój wpływ na podpisany traktat i wywalczone kwestie. Później przy pomocy Jacka Kurskiego zrealizowano znakomite orędzie (46% Polaków za – daleko więcej niż poparcie dla PiS czy prezydenta) sygnalizując zagrożenia. Teraz nagle zadecydowano o odwrocie bez bitwy i przyspieszeniu zgodnie z pomysłami PO. Reprezentujący prezydenta Michał Kamiński z nieznanych powodów podlizywał się Monice Olejnik i cieszy się, że Polska znowu jest przodownikiem w UE we wprowadzaniu praw europejskich.

   Donald Tusk usiłował skonfliktować PiS po raz drugi (pierwszy moment to sprawa inicjatywy Marka Jurka i podpuszczenie marszałka sygnalizując rzekome wsparcie PO dla nowelizacji konstytucji) z koncernem medialnym i ruchem skupionym wokół Ojca Tadeusza Rydzyka. Przy okazji udało się skonfliktować obóz Radia Maryja z prezydentem, chociaż tu prezydent nie jest bez winy. Efektem operacji Tuska wokół traktatu ma być sprowadzenie ruchu wokół Radia Maryja do roli Rusha Limbaugh lub Ann Coulter w obecnej kampanii prezydenckiej w USA. Ci wybitni prawicowi publicyści  wzywają aby nie wspierać Johna MacCaina jako „zbyt liberalnego” i wzywają do głosowania na … Hilary Clinton.

   Prezydent podjął próbę mediacji i dopisania się do „sukcesu ratyfikacji traktatu”. Sukces taki z natury rzeczy spływa na aktualny rząd. W 2003 po referendum w sprawie przystąpienia do UE triumfowało SLD a Aleksander Kwaśniewski jako uczestnik wieców i pochodów z udziałem postkomunistów, liberałów czy Unii Wolności. Wsparcie PiS dla UE ogłaszano chyba tylko w internecie i nie było ono jednoznaczne. Warto jednak pamiętać, że podnoszenie przez SLD faktu, że wprowadzili Polskę do UE w niczym nie przydało się w ocenie dokonanej przez wyborców w 2004 (wybory Parlamentu Europejskiego) i 2005 (wybory parlamentarne i prezydenckie).

   Donald Tusk usiłuje wygrać sprawę UE ale w perspektywie wyborów parlamentarnych w 2011 r. może to nie mieć żadnego znaczenia. Inaczej z wyborami prezydenckimi już w 2010 r.

strona internetowa - www.pietrasz.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Polityka