ZaPiS Śląski ZaPiS Śląski
70
BLOG

SOPOT - DINTOJRA W PO

ZaPiS Śląski ZaPiS Śląski Polityka Obserwuj notkę 21
 

Opisując sprawę afery korupcyjnej z udziałem prezydenta Sopotu media uporczywie piszą o „prezydencie miasta” Jacku Karnowskim i „biznesmenie” Sławomirze Julke. Tymczasem mamy do czynienia z bitwą wewnątrz obozu władzy, prawdopodobnie daleko wykraczającą poza interesy na nieruchomościach w Sopocie. Tak zaczynał się upadek układu postkomunistycznego w III RP.

W przeciwieństwie do dziennikarzy blogerzy wykazali się dużo większą solidnością dostrzegając partyjne związki polityków. Obaj panowie są bardzo ważnymi działaczami Platformy Obywatelskiej – Jacek Karnowski jest skarbnikiem pomorskiej PO a Sławomir Julke sekretarzem koła PO w Gdańsku Oliwie. Sławomir Julke podczas kampanii samorządowej w 2006 r. był rzecznikiem prasowym kandydata na Prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego. Julke realizował wspólnie z władzami miasta kilka ważnych interesów, zdaniem jednego z blogerów za kwoty daleko wykraczające poza jego możliwości finansowe. Jeszcze 23.06 br. Sławomir Julke jako nieformalny kandydat PO został wybrany podczas zjazdu w Sopocie na przewodniczącego stowarzyszenia Młodzi Konserwatyści (dawna młodzieżówka SKL obecnie podzielona pomiędzy PO a PiS z małą domieszką sympatyków Marka Jurka). Prezydent Karnowski gościł na zjeździe i rutynowo powiedział coś miłego turystom.

Nagranie rozmowy korupcyjnej zostało wykonane w marcu a zostało upublicznione dopiero w lipcu. Nagrywający nie rozpoczynałby gry politycznej, która najprawdopodobniej oznaczałaby śmierć polityczną gdyby nie był pewny posiadania możnych protektorów, ważniejszych niż prezydent Sopotu. Kto mógł chcieć usunięcia z PO tak ważnego polityka. Czy rozmowa „biznesmena” Julkego z premierem Tuskiem po meczu piłkarskim nie została nagrana dlatego, że była krótka ? Możliwe, że pan Julke powiedział coś w rodzaju „melduję wykonanie zadania”. Nie wierzę, że tego typu rozmowy pomiędzy politykami PO nie odbywały się wcześniej a świetnie znający swoje środowisko polityczne premier Tusk nie posiadał wiedzy o takich praktykach. Dzisiaj premier Tusk robi zdziwioną minę niczym niewolnica Isaura po pierwszej nieprzyzwoitej propozycji Leoncia. Brazylijska aktorka była w roli pierwszej naiwnej dużo bardziej wiarygodna.

Klęska układu SLD nastąpiła w wyniku wojny wewnętrznej prezydenta Kwaśniewskiego z premierem Millerem. Dzisiaj premier Donald Tusk stara się iść tropem SLD podporządkowując sobie prezydentów mających złudzenia, że mandat z wyborów większościowych daje im jakąś niezależność. Z praktyk innych regionów (np. Wrocław) wiemy, że PO nie zawaha się użyć siły państwa dla zwiększenia strefy swoich wpływów także przeciwko samorządom – niezależnie od tych całych opowieści o decentralizacji, kandyzacji itp. Z PO został usunięty prezydent Gliwic Zygmunt Frankiewicz i pojawiają się sygnały o cofnięciu wsparcia dla pewnych ważnych dla miasta inwestycji. Na Śląsku i Dolnym Śląsku dokonano zmiany marszałków województw z powodu niedostatecznej dyspozycyjności wobec władz partyjnych PO. Widać zasada, że rząd rządzi a partia sprawuje kierowniczą rolę ma zostać przeniesiona z PRL. Postkomunistyczna większość elektoratu PO poczuje się jak u siebie.

Kolejny aspekt sprawy to jaja jakie robią sobie z wolnego rynku i praworządności w Polsce liberalni populiści. Są poważne przesłanki, że podobnie wyglądały konkursy PO do rad nadzorczych czy konkursy na najlepsze projekty unijne.

Instrukcje wypowiedzi dla mediów rozsyłane z Kancelarii Premiera to pierwszy etap. Pełny sukces w budowie ustroju liberalizmu europejskiego (z certyfikatem Komisji Europejskiej) gdy na analogiczne instrukcje będą reagować samorządowcy. Tu mieszkanko, tam foremka czy kamienica… Oczywiście wszystko zgodnie z prawem Rywinlandu.

strona internetowa - www.pietrasz.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (21)

Inne tematy w dziale Polityka