A pompują , ku uciesze samego zainteresowanego , wszyscy. Pal licho tych , którzy ku swojej rozpaczy biadolą nad wolnym (pocieszają się tym że jest nieuchronny) procesem sekularyzacji naszego społeczeństwa. To ich prywatna wojenka z Kościołem i Panem Bogiem więc niech się wadzą..Skoro nie maja nic innego do roboty lub to zajęcie wyczerpuje ich potencjał intelektualny i nie mają nic lepszego do roboty , niech im będzie na zdrowie (nie powiem „krzyż na drogę” bo się roztrzęsą). Pal licho dziennikarzy – mają nową zabawkę , jest o czym pisać i mówić ….
Ale są też dwie inne grupy .
Pierwsza przypomina mi jako żywo mnie samego kilka dziesiątek lat wstecz, kiedy jako dzieciak miałem razem z kumplami radochę gdy jeden z nas zapchał zapałkami zamek do salki katechetycznej. Radość z odwołanej religii i widok zdenerwowanego (niestety) księdza traktowaliśmy jako dziejowe zwycięstwo .
I druga , która swoim pompowaniem Palikota robi wszystko by go dowartościować. W jaki sposób ? Twierdzi z płomieniem na klawiaturze iż zagraża on Polsce i katolicyzmowi… Jeśli ktoś taki jak Palikot miałby tym pojęciom zagrozić to kondycja Polski i katolicyzmu musi być w oczach członków tej grupy bardzo nisko oceniana. A przecież tak chyba nie myślą, prawda ?
Jak szybko balon o nazwie „palikot” sflaczeje zależy w dużej mierze od nas samych… Czy będzie się żywił naszą egzaltacją oraz , to piszę z przykrością, histeryczną obrona Polski i katolicyzmu.
A wystarczy przeciez na trawniku postawić taki znak jak ten powyżej...
To ja - ortograficzny abnegat :
Wypełniasz PIT? Przekaż 1% podatku.
W formularzu PIT wpisz numer: KRS 0000037904
W rubryce „Informacje uzupełniające - cel szczegółowy 1%” podaj: 24463 Ziętarska Monika
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka