To , że Katastrofa Smoleńska jest punktem odniesienia do wszelkich możliwych spekulacji, rojeń i najzwyklejszych odlotów to z grubsza wiadomo. To , że takie postawy utuczyły Palikota (tfu!) to najwyraźniej jest za mało. Trzeba , w myśl zasady iż Katastrofą można wytłumaczyć wszystko, przeprowadzić analizę życia wewnatrz partyjnego PO używając wytrycha o nazwie "Smoleńsk". Pal licho , że takim instrumentalnym posługiwaniem się Katastrofą deprcjonuje się w jakiejś mierze jej ofiary. Nic to ... Trzeba jakoś przeżyć następne cztery lata i "prochy" jakieś na ten czas posuchy, być muszą....
A gdyby tak napisać , że Ziobro wie coś o Smoleńsku co dla Prezesa jest niewygodne ? Może zna treść ostatniej rozmowy braci ? Może to on w kampani zrobił wrzutke z możliwości jej ujawnienia ? Może znając treść rozmowy mysli , że ma haki na Prezesa i dlatego tak jawnie rzucił mu wyzwanie ?
Czym takie pitolenie różni sie od zalinkowanego tekstu ? Niczym... A przepraszam... Różni sie jedną zasadniczą kwestią - moja notka nie zawiśnie na SG.
Przepraszam , że to mój drugi , w tak krótkim odstępie czasu, wpis... Jak chcecie sprawdzić swój monitor zajrzyjcie tutaj....
To ja - ortograficzny abnegat :
Wypełniasz PIT? Przekaż 1% podatku.
W formularzu PIT wpisz numer: KRS 0000037904
W rubryce „Informacje uzupełniające - cel szczegółowy 1%” podaj: 24463 Ziętarska Monika
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka