Bardzo proszę Wielce Szanownych Internautów z Warszawy i okolic – miłośników tradycji, by z odpowiednim szacunkiem odnosili się do swoich braci z diecezji poznańskiej. A dlaczego? Są ku temu powody:
Mało kto wie, że Warszawa i okolice to do czasów zaborów były odległe ziemie przynależne biskupstwu poznańskiemu. Całe południowe Mazowsze z Czerskiem na czele pod względem kościelnym podlegały biskupstwu poznańskiemu jak wyodrębniony Archidiakonat Czerski.
Zdaniem ks. Nowackiego – najlepszego znawcy dziejów kościoła poznańskiego – to rezultat podziałów dokonanych w związku z powołaniem arcybiskupstwa gnieźnieńskiego w 1000r. Uprzednio biskupstwo poznańskie obejmowało cały kraj Mieszka. Decyzje podjęte w 1000r utworzyły (wykroiły z dawnego biskupstwa poznańskiego) arcybiskupstwo gnieźnieńskie ale nie objęło ono pozostającego w władaniu Piastów Mazowsza. Pozostało ono zatem w podległości w stosunku do biskupstwa Poznańskiego. Niewykluczone, że około 1075r tereny podporządkowane zostały biskupstwu w Grójcu ale w związku z jego upadkiem, około 1124r wróciły pod opiekę Poznania. I od tego czasu do 1793r podlegały Poznaniowi jako Archidiakonat Czerski – zwany pod koniec swego istnienia Archidiakonatem Czersko – Warszawskim. Siedziba był kościół Św. Piotra w Czersku.
Obejmował on następujące dekanaty:
od XIV do połowy XVI wieku były to dekanaty: Błonie, Liw, Czersk, Grójec i Sochaczew.
Od połowy XVI wieku dodatkowo Garwolin, Gąbin, Mszczonów, Piaseczno i Warka.
Pierwszą znaną nam siedzibą archidiakonów był Grójec a od 1245r tj od daty konsekrowania przez biskupa poznańskiego kościoła sw. Piotra – Czersk. Pierwszym znanym archidiakonem czerskim był kanonik poznański Teofil.
Archidiakoni czerscy pozbawieni byli prebend a jedynie mieli beneficjum w kolegiacie czerskiej, stąd musiano ich inkorporować do kapituły katedralnej w Poznaniu. Zajmowali tam w hierarchii miejsce ósme – po archidiakonie śremskim. Niezbyt wysokie ale musieli znać „proporcjum”.
Dopiero przywilejem z 5 stycznia 1406r przeniesiono siedzibę archidiakonatu do kościoła św, Jana w Warszawie zachowując jednak w nazwie tradycyjny Czersk.
W tej mieścinie, Archidiakonat Czersko – Warszawski przetrwał do 1793r czyli likwidacji podległości pod Poznań – w wyniku smutnych naszej ojczyzny losów.
Innymi słowu kochani Warszawiacy – wiecie komu to wszystko zawdzięczacie.
Biskupi Poznańscy mieli obok Poznania swoją ulubiona siedzibę w Ciążeniu nad Warta. Wielu tak przebywało i nawet wielu umierało. Pozostał tam po nich świetny Pałac Biskupów Poznańskich. Ale musiały im się spodobać tereny nadrzeczne i letnie ich siedziby nad rzekami bo taka też siedzibę zafundowali sobie w nadwiślańskiej Warszawie. Około 1436r posiedli w tej miejscowości kamienicę oraz „letnik i ogród nad Wisłą”. Była to dość skromna siedziba jak na tak wielkiego dygnitarza więc Biskup Benedykt Izdbieński dokupił kamienice przy Świętojańskiej. Jego następcy dokupili sąsiednie kamienice. Do planowanej budowy okazałego pałacu jednak nie doszło bo zaprotestowała kapituła poznańska nie widząc sensu budowy na tak zapadłej prowincji kosztownego obiektu.
Niemniej – jak wieść niesie – tereny nadwiślańskie spodobały się nie tylko biskupom poznańskim ale i Zygmuntowi Wazie – który jak powszechnie wiadomo przeniósł się z Krakowa do swej wiejskiej rezydencji w sąsiedztwie biskupa poznańskiego – nad Wisłą.
I to był początek upadku Polski.
;);)
Inne tematy w dziale Kultura