Podobno klasycznymi lemingami są "MWzWM" popierający PO.
Wprawdzie najmniej wartościowym elementem wielkich miast są najczęściej ambitne i wykształcone desanty z małych miasteczek i wsi, które utraciwszy wartości swego dotychczasowego środowiska nie nabyły jeszcze wartości wielkich miast - ale to pomińmy.
Lewactwo i homoluby (synonim?) realizują swoją politykę tzw tolerancji wobec pederastii, lespijstwa i wszelkich zboczeń. I dąży do tego by te ich dążenia traktowano poważnie - także w sferze miedialnej i internecie.
A jak reaguje na to pseudoprawicowa część mediów i sfery internetu?
Najpoważniejszym tam tematem ostatniego czasu, były poronione (nomen omen) koncepcje związków partnerskich i rzekomych praw mniejszości wyodrębnionych z społeczeństwa wg kryteriów dziwacznego onanizmu (bo to przeciez nie sex).
Cała (tym razem naprawdę cała) sfera mediów i polskiego internetu dała sobie narzucić narrację, iż liczącą i rzeczywistą alternatywą dla PO jest PIS i Prezes Jarosław Kaczyński. Kompletna paranoja.
Nie lekceważąc popularności tego ugrupowania i jego wodza trzeba stwierdzić, iż to żadna alternatywa. Ostatnie choćby głosowanie pokazuje, iż PIS i JK nie mają żadnych szans przejęcia władzy a są jedynie skuteczną barierą chroniącą PO przed rzeczywistą prawicową czy konserwatywną alternatywą. Ale jaką narrację nam narzucono? Tylko PIS, Tylko Kaczyński. Rezultat wiadomy.
Takich pól narzuconej narracji mozna by znaleźć wiecej.
No i kto jest lemingiem?
Inne tematy w dziale Polityka