Ojciec Rydzyk pogroził palcem. Być może też Prezes Kaczyński wykonał telefon lub tylko zmarszczył brew.
I nasi niepokorni "ruki pa szwam" i zaczynają skakać jak im dyrygent nakazuje.
Wpierw Sakiewicz a teraz Stankiewicz.
I to by było na tyle, jesli chodzi o "niepokornych" - swoja drogą, trzeba mieć sporo tupetu i pogardy dla swoich czytelników by cos takiego wyczyniać.
A na marginesie.
Względnie mało pisuję na Salonie. Pewno kiedyś, coś pod tekstem P. Stankiewicz napisałem - ale niespecjalnie pamiętam. A tu widzę, iz nie mogę komentować pod jej blogiem (Gazety Polskiej). Nie moja strata, nie mój problem. Ale obraz tego srodowiska mamy.
Dzieci komunistycznej cenzury nie mogą się jednak uwolniść od przyzwyczajeń do cenzury prewwencyjnej.
Jest to obraz ich mentalności - narysowany przez nich samych.
Gazeta Wyborcza bis? W wersji nieudanej?
Inne tematy w dziale Polityka