Kiedyś, gdzieś, napisano o pewnej partii, iż grupuje ludzi reprezentujących "socjalizm sklepikarzy'. To oni piskliwie domagali się pełnej swobody przedsiębiorstw prywatnych i - jednocześnie - państwowej ochrony przed ryzykiem związanym z taką swobodą.
Słowa sklepikarz - nie nalezy odczytywać dosłownie.
Dlaczego zatem taką sensacją dnia jest pożegnanie z PIS Wiplera?
PIS jest - wbrew mniemaniom - partią zupełnie inną niż ta która wygrywała w 2005r. Po 2007 a ostro to wystepuje od 2010r coraz bardziej jest to partia takich własnie socjalistów sklepikarzy, która próbuje reprezentować ich interesy i ich poglądy.
Ten kto nie jest sklepikarzem musi szukać gdzieś indziej.
Inne tematy w dziale Polityka