wiki3 wiki3
32
BLOG

Pstrągowi z pliszki.

wiki3 wiki3 Polityka Obserwuj notkę 10

Ratunku, gonią łapówkarzy!


Oszalała reakcja mediów i opozycji po zdecydowanych działaniach obecnego rządu w sprawie ukrócenia łapówkarstwa i złodziejstwa, szczególnie po dobraniu się do lekarzy, mafii węglowej i przekrętach przy obrocie ziemią, każe się zastanowić dlaczego tak jest.

W normalnym państwie walka z przestępczością jest zrozumiała i media będą wychwalać organy ścigania za doprowadzanie do zmniejszenia przestępczości.

Jednak u nas jest inaczej. Media bronią zatrzymanych, podejrzanych o różne niezgodne z prawem

czynności – szczególnie branie łapówek cieszy się parasolem ochronnym.

Tutaj warto cofnąć się kilkadziesiąt lat wstecz. Jak to było w PRL?

Złodziejstwo i łapówkarstwo było na porządku dziennym. Poczynając na wynoszeniu z biura przez urzędników spinaczy, papieru, a kończąc na kradzieżach materiałów budowlanych. Kradli prawie wszyscy, np. magazynierzy z głodowymi pensjami – bo mogą dokraść, więc pieniędzy im starczy.

Byłem świadkiem, jak w latach siedemdziesiątych kierowcy pewnej firmy budowlanej, kilka wagonów cementu rozwieźli po okolicznych chłopach, rozkradli około 75 ton cementu.

I co? Ano nic, nikomu nie spadł włos z głowy. Cementu było brak, chłopi coś tam budowali, był im potrzebny.

Łapówki były brane od drobnego urzędnika do dyrektorów wielkich firm. Urzędniczka dostała czekoladę, dyrektor węgorza, pieniądze. Zaopatrzeniowcy inaczej nie załatwiali jak przez łapówki.

Lekarze, pielęgniarki – czekoladę, kawę, koniaki, pieniądze.

To wszystko było wiadome zarówno przeciętnym ludziom jak i organom ścigania i władzom.

Dlaczego tak było? To proste, władza chciała mieć na każdego haka i miała. Zmiana ustroju nic nie zmieniła.

Było tak ciągnięte przez całe lata po 1989r. Pamiętacie Państwo jak to była mowa o tym, że pierwszy milion to trzeba ukraść? Jak były doprowadzane do upadku przedsiębiorstwa i przejmowane przez byłych dyrektorów, prezesów za, przepraszam za określenie „damski ch..”

Władza była już podobno inna, haków już mieć nie musiała, nie musiała to prawda, ale kochała pieniądze. Więc kradzieże i łapówkarstwo w dalszym ciągu miało się dobrze, oczywiście skala była już znacznie większa. Kto dzisiaj połaszczyłby się na czekoladę? Nikt, więc teraz są w obrocie miliony.

Czy w tym układzie dziwi lament mediów nad „krzywdzonymi” złodziejami? Przecież opisujący i komentujący zostali wychowani w takim świecie, oni sobie innego nie wyobrażają.

A do tego chce wprowadzić w państwie uczciwość znienawidzony przez nich rząd.

Więc proszę się mediom nie dziwić. Na zmianę poglądów na te sprawy przyjdzie nam jeszcze poczekać przynajmniej ze dwa pokolenia.

wiki3
O mnie wiki3

zdecydowany, bezkompromisowy "Jeśli pozwolisz, by robactwo się rozmnożyło - rodzą się prawa robactwa. i rodzą się piewcy, którzy będą je wysławiać" Saint-Exupery  

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Polityka