Opisane wydarzenie miało miejsce 28 sierpnia 1980r. Zostałem zaproszony do domu jednego z funkcjonariuszy olsztyńskiego KW PZPR celem uzgodnienia pewnego zamówienia.
Jak się okazało trafiłem na popijawę z udziałem wysoko partyjnych z KW PZPR jak również kilku szefów wydziałów urzędu wojewódzkiego. Wspaniałomyślnie zostałem zaproszony do wspólnego stołu. Stołu jak na owe czasy bardzo obficie zaopatrzonego, byłe dobre wędliny, masło, dobre trunki w tym czasie na sklepowych półkach stał jedynie ocet.
Nawiązała się rozmowa, towarzysze spytali co myślę o rozgrywających się wydarzeniach w kraju,
dyplomatycznie udałem, że słabo jestem zorientowany. Spytano z jakiej pochodzę rodziny i co robili moi rodzice i tutaj popełniłem błąd! Przyznałem się, że wojnę spędziliśmy w Warszawie, a ojciec był w AK.
Sprowokowało to furię obecnych. Nie żałuję, wiele się dowiedziałem o podejściu miłościwie nam panujących do obywateli PRLu. Dowiedziałem się, że towarzysze czekali na znak z KW celem wyjazdu do Gdańska i pomoc w rozgromieniu hołoty robotniczej. Bardzo się też cieszyli na myśl, że może im się uda postrzelać do warchołów robociarskich, że warto by było trochę strajkujących zabić, ot tak, dla przykładu.
I tu ciekawostka, oni pochodzą z ubogich rodzin robotniczych i chłopskich, nie dadzą hołocie sobie
odebrać tego co osiągnęli. Jeden z towarzyszy wyciągnął do mnie dłonie z pulchnymi paluszkami i stwierdził, że niema zamiaru dostać na tych palcach odcisków od pracy, takich jakie miał ojciec.
Więc będą tego bronić wszystkimi dostępnymi środkami.
Zostałem przez gospodarza domu wyprowadzony do drugiego pokoju, awantura ucichła, kac pozostał.
To wszystko się działo na dwa dni przed podpisaniem przez rządzącą partię porozumień sierpniowych.
Minęło 27 lat, jedno pokolenie. Ci ludzie nie tylko, że jeszcze żyją, ale mają też władzę.
Tacy ludzie są teraz liberałami, są w SLD i innych partiach, potrafili się uwłaszczyć kosztem tej hołoty robotniczej, są posłami, senatorami, prezydentami miast, dyrektorami w urzędach wojewódzkich.
Ich dzieci korzystają z ich „osiągnięć” są wiernymi kopiami swoich rodziców.
Dlaczego o tym wspominam? Dlatego, że mnie nie dziwi zachowanie byłych ministrów obecnego rządu. Za to bardzo dziwi zachowanie ludzi, ich krótka pamięć jest powalająca.
zdecydowany, bezkompromisowy
"Jeśli pozwolisz, by robactwo się rozmnożyło - rodzą się prawa robactwa. i rodzą się piewcy, którzy będą je wysławiać"
Saint-Exupery
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka