Mamy już normalnie miło i wesoło, obietnice wyborcze miłościwie panującej nam partii, przynajmniej częściowo zostały spełnione.
Lekarze strajkują, pielęgniarki nie gorsze, nauczyciele, górnicy, celnicy – wszyscy chcą więcej pieniędzy i słusznie komu by się nie przydało więcej? Nawet gdyby spytać naszych rodzimych krezusów, to im też mało.
Jak się do tego mają nasi emeryci i renciści? Słabo, oj słabo! Od wielu lat nikt im nie podniósł tych świadczeń, a przez te lata jakaś tam inflacja przecież była, no i ten wzrost cen żywności, teraz będzie energii elektrycznej, wytrzymają? A mają inne wyjście? Brak chętnych do zorganizowania protestów, ci co potrafią to zorganizować siedzą cicho, ich UB-ckie i SB-ckie emerytury pozwalają w dalszym ciągu na dostatnie życie. A ta reszta? Reszta jak nawet wszczęłaby jakieś protesty to kto by się tym przejmował? Pozostało czekać na obiecany Donaldowy cud.
Wesołe jest życie staruszka........
zdecydowany, bezkompromisowy
"Jeśli pozwolisz, by robactwo się rozmnożyło - rodzą się prawa robactwa. i rodzą się piewcy, którzy będą je wysławiać"
Saint-Exupery
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka