Nie mam zamiaru emocjonować się spotkaniem przedstawicieli niemieckich kolaborantów i morderców w Izraelu z okazji tzw. "wyzwolenia" Auschwitz-Birkenau, które odbędzie się w drugiej połowie stycznia b. roku (22-23 stycznia)
Nie wiem też czy na tym spotkaniu będzie ostatecznie nasz prezydent. Ja oczywiście bym tam nie pojechał. Pisałem: nie warto; I nadmieniam że jak widzę mam 100% rację.
"Okazuje się, że będzie mógł przemawiać prezydent Rosji, Niemiec, Francji, która miała wtedy rząd współpracujący z nazistowskimi Niemcami, a nie ma zgody organizatorów na przemówienie prezydenta Polski. Ja się z czymś takim absolutnie nie zgadzam — powiedział prezydent Andrzej Duda na antenie TVP Info, odnosząc się do wyjazdu do Izraela na World Holocaust Forum.
- Dla mnie warunkiem koniecznym jest to, abym jako prezydent Polski mógł zabrać tam głos obok innych prezydentów. Zwróciłem się do organizatorów z oczekiwaniem, że jako przedstawiciel kraju, którego najwięcej obywateli zostało bestialsko zamordowanych w Auschwitz-Birkenau, że będę mógł tam również zabrać głos. Dla mnie warunkiem koniecznym jest to, abym jako prezydent Polski mógł zabrać tam głos obok innych prezydentów, obok prezydenta Putina, obok prezydenta Steinmeiera, żebym mógł o cierpieniu Polaków, także polskich Żydów, polskich obywateli, mógł tam mówić, o stratach jakie ponieśliśmy w wyniku II wojny światowej, Holokaustu i tego w jaki sposób II wojna światowa na nas spadła, w jaki sposób została wywołana, abym mógł mówić o prawdzie historycznej, prawdzie, która niestety w ostatnim czasie jest zakłamywana."
Czuć gorycz w słowach pana prezydenta. Nie dziwię się, ale z drugiej strony czy pan prezydent brał pod uwagę gorycz polskich patriotów, kiedy zmieniał ustawę o IPN, gdyż tą ustawą naród polski uczciwie stanął Żydom obcasem na palce?
Pan prezydent jest biedny, bo wiele jak widzę z polityki nie rozumie, dlatego co i rusz każą mu pełzać, a on protestuje, bo nikt przecież pełzać przed nikim nie lubi, a tu masz babo placek, do pełzania zmusza go serdeczny przyjaciel! Co gorsza inny, równie serdeczny przyjaciel nawet palcem nie kiwa w obronie reputacji naszego prezydenta, tylko obaj serdeczni przyjaciele zechcą zapewne aby pan prezydent wysłał bez szemrania polskie wojska na wojnę z Iranem.
Jeszcze raz warto było, panie prezydencie? Warto było robić z siebie i z Polski pośmiewisko?
źródło cytatu Fronda
