Obłęd polityczny wkroczył w kolejną fazę. Kiedyś badano "imperium Rydzyka" teraz badają ci badacze pisma świętego, "Imperium Kaczyńskiego".
No to spróbujmy zdekonstruować źródło tego obłędu. Ale najpierw, zanim zabierzemy się za krytykę PISu, musimy wykonać pewno zadanie. Dopiero wtedy na tym tle można będzie merytorycznie podyskutować.
Otóż zajmę się PISem wtedy,
- kiedy dokladnie, rok po roku, rozliczymy afery, błędy popełnione w latach 1989 - 2015
- kiedy dokładnie określimy wysokość strat ( w bilionach) poniesionych w wyniku błędów i afer tej 'transformacji"
- kiedy dodamy do tego wysokość utraconych korzyści
- kiedy wskaże się konkretnych ludzi odpowiedzialnych za błędy i straty
- kiedy złodzieje zwrócą ukradzione dobra
- kiedy zwolennicy złodziei uiszczą składki rekompensujące poniesione straty na Fundusz ofiar transformacji
- kiedy aferzyści pójdą siedzieć, a politycy z dużą liczbą błędów na koncie zostaną osądzeni przez Trybunał Stanu
- kiedy opozycja podejmie wysiłki na rzecz powrotu do kraju tych kilku milionów ludzi wypchniętych na emigrację w czasie ich rządów
A do tej pory morda w kubeł, bo zostaniecie dopisani do tej listy. A zainteresowani powinni się dobrze zastanowić czy wolą pozbyć się głowy czy zagrabionej kasy. Czas nagli, a jeżeli nie podejmą w porę decyzji, to i tak przyjdzie Edek i nie będzie pytał ani prosił, tylko weźmie i jedno i drugie. Więc lepiej pomyśleć zawczasu, ale nie tak jak z zagraniem a la Lempart. Wypuszczenie Lempart i jej suk było sprytnym taktycznym posunięciem wyprzedzającym by rozbroić pole minowe, ale nie znalazło odzewu i bomba nadal tyka, tik-tak, tik-tak.
Wątpiącym w jakość tzw. III RP polecam kolejne taśmy i załączam opinię pani Lichockiej.
„Najbardziej porażającą rzeczą wynikającą z tych taśm jest poziom ludzi, którzy wtedy rządzili”
stwierdza pani Lichocka i ja się pod tym podpisuję. Dodałbym jednak, że bardziej porażająca jest głupota ich wyborców.
