zetjot zetjot
85
BLOG

Opłakane skutki partykularyzmu

zetjot zetjot Społeczeństwo Obserwuj notkę 1

Gwóźdź do trumny liberalizmu, jak wskazuje Mark Lilla, wbiła wywodząca się z USA polityka tożsamości, która, wychodząc od idei systemowego indywidualizmu przekształciła indywidualizm w partykularyzm pozwalający każdemu na dowolny wybór tożsamości, a w szczeŋolności najbardziej bulwersujący wybór tożsamości  seksualnej.

Tego rodzaju metoda rozbijania naturalnych algorytmów i wspólnot ludzkich, dotkneła też rodzinę. W ostatnich dziesięcioleciach wydłużyło się ludzkie życie, w związku z czym zyją obok, niestety coraz bardziej obok siebie, 4 pokolenia: rodzice, dzieci, dziadkowie i pradziadkowie, a raczej prababcie, bo pradziadkowie najczęściej nie dożywają.

Żyją więc obok siebie, zamiast żyć ze sobą w ramach racjonalnie i elastycznie zorganizowanej wspólnoty rodzinnej. Taka wspólnota zapewniałaby racjonalną niezbędną opiekę pokoleniom najmłodszym jak i najstarszym, a także utrzymywanie więzi międzyludzkich niezbędnych dla zachowania dobrostanu. Rozbicie tej wspólnoty ma  rozliczne konsekwencje, ekonomiczne i egzystencjalne, bo wymaga dodatkowych rozwiązań instytucjonalnych, które rozdymają niepotrzebnie i mało efektywnie strukturę społeczną, bo trzeba tworzyć złobki i przedszkola dla maluchów i domy opieki dla starszych. A takie formy opieki pozostawiają sporo do życzenia i wywołują konsekwencje ekonomiczne.

Polityka typu każdy sobie rzepkę skrobie jest społecznie zabójcza i cywilizacyjnie rujnująca..

Spróbujmy popatrzeć szerzej na problemy jakie wywołue system liberalny ze swoją gospodarką konsumpcjonistyczną. Generalnie system ten oferuje mnóstwo możliwości, a media bombardują nas informacjami i ofertami, obok których trudno przejść obojętnie. Zostajemy wprost zanurzeni w sieci infotainment, która nas całkowicie pochłania. To wszystko razem prowadzi do trudności z dokonywaniem właściwych wyborów i metod postępowania. To zaś  z kolei sprzyja mnożeniu się sytuacji kłopotliwych i kryzysowych, na które coraz trudniej reagować spokojnie i racjonalnie.

Przy rozmaitych okazjach proponuję czytelnikom mały eksperyment - izolowanie siebie czy kogoś innego w roli królika doświadczalnego i odcięcie się od dopływu wszelkich bodźców przez określony, niedługi czas. Bez telefonu, radia, telewizora komputera czy gazety. Ile czasu takiej izolacji wytrzymacie ? Jest to dla mnie rzecz oczywista, że większość ludzi po paru minutach sam na sam z własnymi myślami zacznie odczuwać niepokój. Jest to dla mnie rzecz oczywista, która nie wymaga żadnych badań naukowych w celu potwierdzenia. Ludzie generalnie nie myślą, chyba że mają do wykonania jakąś pracę. Poza tym świadomość mają wypełnioną bodźcami zewnętrznymi. A te sprowadzają się do śmieci,infośmieci.

Jeśli jednak ktoś potrzebuje potwierdzenia naukowego to proszę bardzo, są badania.

zetjot
O mnie zetjot

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo