Tomasz Siemieński Tomasz Siemieński
61
BLOG

Na paryskim bruku

Tomasz Siemieński Tomasz Siemieński Polityka Obserwuj notkę 3

W „Le Figaro” ukazał się artykuł poświęcony Polakom, którzy w ostatnich latach przyjechali szukać szczęścia w Paryżu.

Ten artykuł można przeczytać tu: http://www.lefigaro.fr/france/20070226.FIG000000117_pres_de_polonais_se_sont_installes_a_paris_depuis_deux_ans.html

Dla tych, którzy nie znają najpiękniejszego języka świata, krótkie streszczenie. Według tego artykułu, w ciągu ostatnich dwóch lat w Paryżu osiedliło się około 12 tysięcy Polaków. Jest to znacznie mniej niż na przykład w Londynie, ale jednak sporo.

Nasi rodacy najczęściej pracują dorywczo, często na czarno. Na wszystkich paryskich ulicach, pisze „Le Figaro”, zaroiło się od ogłoszeń proponujących usługi polskich malarzy, dziewczyn do dziecka lub ludzi do robienia przeprowadzek.

Przetłumaczyłem jeszcze zakończenie tego artykułu:

„Ci, którzy mają mniej szczęścia, lądują na ulicy. W grudniu Dyrekcja do spraw Sanitarnych w merostwie Paryża przeprowadziła dyskretną ankietę odnośnie polskiej populacji ludzi żyjących na marginesie społecznym w Paryżu. /.../ Polacy stanowią sporą grupę wśród zagranicznych bezdomnych żyjących na paryskich ulicach. Ankieta, przeprowadzona w pierwszej połowie grudnia, pozwala oszacować liczbę Polaków na ulicach Paryża na 200 do 300 osób. /…/ 94 procent z nich to mężczyźni w wieku około 40 lat, którzy przyjechali ze wschodniej Polski (najuboższego regionu kraju). Trudno ustalić datę ich przyjazdu do Paryża. Średni czas pobytu wynosi siedem lat. Najdawniejszy z tych bezdomnych imigrantów mieszka tu od roku 1981, ale pięciu z nich jest tu zaledwie od kilku miesięcy. /…/

Gdy mieszkali oni jeszcze w Polsce, prawie 80 procent z nich pracowało w budownictwie. Obecnie jeszcze 84 procent pracuje dorywczo lub na stałe w różnych przedsiębiorstwach należących do Polaków. Ci, którzy zeszli całkowicie na margines społeczny, nie pracują, bo nie pozwala na to ich stan zdrowia związany z alkoholizmem. Prefektura Paryża zastanawia sią nad udzieleniem im pomocy przy powrocie do kraju.

Wejście do Unii Bułgarii i Rumunii, których ludność jest uboższa, powinno skłonić władze do lepszego przygotowania się do tych przyjazdów. W przeciwnym razie będziemy mieli do czynienia ze zjawiskiem „kloszardyzacji” przybyszów z Europy Wschodniej i z mnożeniem się slumsów na obrzeżach francuskich miast.”

Koniec cytatu z „Le Figaro”.


Do niedawna - korespondent Polskiego Radia we Francji. A teraz - zapraszam do polskiego portalu Euronews: http://pl.euronews.com/ i do naszego fejsbuka: http://www.facebook.com/euronewspl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Polityka