Ze sztuczną inteligencją będzie jak z uranem, którego duże ilości można wpakować w bombę lub w elektrownię lub w małej ilości wykorzystać w inny sposób. Dwa pierwsze sposoby są kontrolowane przez państwo lub wielkie firmy.
Sztuczna inteligencja, machine learning, deep learning - to terminy, które zna dziś nawet dziecko. Co więcej, dzieci są jednymi z tych, które chętnie korzystają z najnowszych osiągnięć głębokiego uczenia: np chatGPT pisze dla nich wypracowania. Jednak ostatnie informacje o tym, że wielu naukowców, praktyków, polityków chciałoby czasowego memorandum na badania nad deep learning sugerują, że już niedługo dostęp do największych modeli może być powoli ograniczany. Otóż z takimi modelami może być jak z bronią: trzeba będzie specjalnych uprawnień by mieć do nich dostęp. Podobnie może być z badaniami nad rozwojem sieci neuronowych. Ostatecznie tylko instytucje państwowe i wielkie firmy będą korzystać z najnowszych i prawdopodobnie najlepszych modeli. Jeśli będą one miały dostęp do niemal wszystkich informacji o otaczającym świecie to będą mogły nami manipulować. Gdy piszę ten post to na podstawie treści, adresu IP, informacji o systemie z którego korzystam i powiązanych z nimi danych (a więc odwiedzane strony, zakupy, zainteresowania, social sites itd) można z dużym prawdopodobieństwem określić mój wiek, wykształcenie, płeć, preferencje, silne i słabe strony. Nauki behawioralne potrafią z takich danych wywnioskowaćna jakie bodźce jestem wrażliwy, czego się boję, jakie są moje cele. Jednym słowem dla zarządców/właścicieli systemów agregujących dane i mających dostęp do potężnych, specjalistycznych modeli będę bardziej bezbronny niż szczur laboratoryjny, którym można sterować według własnych potrzeb. Świat matriksu znacząco się przybliży. (wiem, już dziś się to dzieje, ale zagregowanie olbrzymich ilości danych i stworzenie z nich informacji z pewnością znacznie zwiększy ten efekt).
Czy jest na to jakieś remedium? Nie wiem, ale obywatele też powinni mieć prawo bronić się wykorzystując zdobycze nauki. Czyli dostęp do modeli neuronowych powinien być jak najbardziej zdemokratyzowany. Nie ma szans na powstrzymanie rozwoju badań nad sztuczną inteligencją (któż jest w stanie zabronić Chińczykom czy Amerykanom prowadzić tajne a nawet jawne badania w tych dziedzinach?) jednak jako obywatele mamy też prawo korzystać z najnowszych technologii we własnym interesie.
