Jerzy Hauser pisze, że zmiana zasad odprowadzania składek do Otwartych Funduszy Emerytalnych jest naruszeniem zasad jakiejś umowy społecznej zawartej między obywatelami a państwem. Ja żadnej umowy społecznej z nikim nie zawierałem, bo nikt jej ze mną nie konsultował. Do OFE musiałem się przymusowo zapisać, inaczej zostałbym wylosowany do któregoś z funduszy bez mojej zgody, przymusowo. Od maja 1999 r. do 2008 r. fundusze miały ok. 49 mld. zysku. W ciągu pół roku straciły ok. 24 mld., czyli prawie połowę. Teoretycznie każdy kto „grał” w OFE od samego początku utracił więc połowę swoich „oszczędności”. Ale ktoś kto zaczął „oszczędzać” w OFE powiedzmy od roku 2006 stracił wszystko. Nie zgadzam się, żeby jacyś młodzi, dynamiczni i asertywni „maklerzy” z OFE bawili się moimi pieniędzmi. Drugi filar powinien funkcjonować owszem, ale na zasadzie dobrowolności. Deklaruję, że chcę część mojej składki odprowadzać do OFE tzn. podejmuję decyzję osobiście. Wtedy mamy do czynienia z prawdziwą umową między mną i funduszem.
Inne tematy w dziale Rozmaitości